Oferty dnia

Tunezja - Nabeul - relacja z wakacji

Zdjecie - Tunezja - Nabeul

Dla turysty, który nie odwiedził wcześniej innych arabskich krajów, pierwsze spotkanie z Tunezją może stanowić pewien szok kulturowy. Miejscowa ludność, zwłaszcza w ośrodkach turystycznych, zachowuje się zupełnie inaczej, niż oczekiwałby tego przeciętny europejczyk. Z jednej strony, spotkamy się z życzliwością a z drugiej nachalną wręcz upartością. Musimy pamiętać, że Tunezyjczycy to ludzie przeważnie bardzo biedni, uzależnieni w dużej mierze od tego, co uda im się zdobyć od turystów.

Podczas 2 tygodniowego pobytu w Tunezji mieliśmy okazje wybrać się na dwie wycieczki zorganizowane przez biuro:

Wyprawa na Saharę
Wyprawa na Saharę była zdecydowanie perełką naszego pobytu w kraju Berberów. W trakcie tej wyprawy pokonaliśmy ponad 1300 km autokarem.

Pierwszym miejsce, które zaczęliśmy zwiedzać był Kairuan, czwarte co do świetności miasto islamu. Niestety, ze względu na ramadan nie mieliśmy możliwości zwiedzania najsłynniejszego meczetu Tunezji, pochodzącego z VII wieku. Obok meczetu znajduje się sklep z pamiątkami oraz z dywanami, na którego dachu znajduje się taras widokowy. Warto tam wejść, gdyż z góry rozciąga się przepiękny widok na dziedziniec meczetu, którego inaczej nie mogliśmy zobaczyć.

Następnie udaliśmy się do Chebiki gdzie przesiedliśmy się do Jeepów. Chebika to jedno z najbardziej interesujących miejsc, jaki odwiedza się podczas całej wycieczki. Droga wiedzie przez opuszczone już kamienne zabudowania starej osady, pod górę, po czym schodzi się w dół do jeziorka położonego u podnóża gór, wokół którego rosną palmy daktylowe.

Z Chebiki wyruszyliśmy na południe poprzez wydmy i piaszczyste drogi w stronę Nefty. Sam przejazd dostarcza ogromnych emocji. Poruszamy się po trasie, gdzie parę lat temu rozgrywany był rajd Paryż-Dakar. W samym środku pustyni znajduje się miasteczko „Gwiezdnych Wojen” wybudowane w latach siedemdziesiątych. Z miasteczka gwiezdnych wojen udaliśmy się jeepami do hotelu.

II dzień rozpoczynamy od bardzo wczesnej pobudki.
Pierwszym naszym celem było Chott el Jerid, ogromne słone jezioro, przecinające w poprzek prawie całą Tunezję. Przez większą część roku jest ono wyschnięte i pokryte grubą warstwą soli i błota. Zgodnie z programem oglądamy wschód słońca nad słonym jeziorem.

Następnie wyruszyliśmy do Douz, miejscowości zwanej bramą Sahary. Stąd na południe rozciąga się największa pustynia świata. Stąd na południe rozciąga się największa pustynia świata. Tutaj czeka nas godzinna przejażdżka na wielbłądach.

Z Douz pojechaliśmy do Matmaty, berberyjskiej wioski lezącej 500 m n.p.m. Berberowie to pierwotna ludność Tunezji, która zamieszkała ją jeszcze przed przybyciem Arabów. Podobno rdzenni Berberowie byli blondynami o jasnej karnacji i niebieskich bądź stalowych oczach. Dziś stanowią nie więcej niż 1% mieszkańców Tunezji. Berberowie od wieków budowali domu w ziemi. Domy te maja charakterystyczną budowę. Ich centrum stanowi odkryty dziedziniec, który jest jednocześnie największym miejscem domu. Z dziedzińca można dostać się do właściwych pomieszczeń, które są wykopane w jej ścianach. W Matmacie wielu mieszkańców udostępnia swoje domostwa do zwiedzania turystom, w zamian oczekują drobnej opłaty. Wyjeżdżając z Matmaty, nie sposób nie zatrzymać się na punkcie widokowym, skąd rozciąga się wspaniały widok na górskie zbocza oraz tarasy, które zatrzymują wodę i pozwalają egzystować skąpej roślinności.

Ostatnim punktem, który zwiedziliśmy to El Jem, w czasach rzymskich potężne miasto, dziś ośrodek o dużo mniejszym znaczeniu. Rzymianie wybudowali tu trzy amfiteatry, z których największy ostał się do dziś w dość dobrym stanie i jest niewątpliwie największą atrakcją El-Jem. Budowla ma 150m i 120 m szerokości, a w największym punkcie ma 40 m wysokości.

Wycieczka Tunis - Kartagina - Sidi Bou Said
Wycieczka do Tunisu to jedna z tych, których będąc w Tunezji nie sposób ominąć. Sam Tunis to ogromne miasto, w którym mieszka ponad 2 mln ludzi. Stolica Tunezji, położona w odległości 10 km od Zatoki Tuniskiej na Morzu Śródziemnym, nad zachodnim brzegiem Jeziora Tuniskiego. Tunis jest największym ośrodkiem kulturalnym i gospodarczym Tunezji. Znajduje się w nim ważny port morski i lotniczy. W centrum Tunisu znajduje się starówka na której mieści się lokalny targ. Do mediny prowadzi ogromna aleja Avenue Habib Burgiba, która kończy się na Placu Zwycięstwa, stanowiącym bramę mediny. Na środku placu stoi Bab el Bahr - brama będąca jedyną pozostałością po tej części mediny, która została wyburzona przez Francuzów. W pierwszej kolejności zwiedzaliśmy muzeum Bardo, słynące z największych kolekcji mozaik w całej Afryce. Mozaiki pochodzą w większości z czasów panowania rzymskiego imperium na terenach współczesnej Tunezji. Samo muzeum mieści się w dawnym pałacu bejów, co daje przepiękną oprawę wystawionych eksponatów.

Z Tunisu udaliśmy się do błękitnego miasteczka Sidi Bou Said. Jest to miejscowość sławna w całej Tunezji, będąca obecnie dzielnicą Tunisu. W Sidi Bou Said przebywali sławni pisarze, poeci i artyści z całego świata. Obecnie to zamieszkują najbogatsi Tunezyjczycy. Miasteczko położone jest nad brzegiem morza, z pięknym widokami na zatokę oraz port jachtowy. Słynie z biało-błękitnej architektury - domy mają bielone wapnem ściany oraz pomalowane na kolor błękitny drzwi i framugi okien. Sidi bou Said polecam na zwiedzanie we własnym zakresie, ponieważ my dostaliśmy 45 min i nie byliśmy w stanie zobaczyć wszystkiego. Obwiniać tutaj można przewodnika za złe rozplanowanie czasu...

Kolejnym punktem do którego się udaliśmy była Kartagina. Istotną częścią jest Wzgórze Byrsa, na którym znajduje się katedra św. Ludwika oraz Muzeum Kartaginy. Kiedyś to miejsce stanowiło centrum imperium. Dziś starożytne ruiny, ciągną się przez 6 km wzdłuż wybrzeża. Jest to najlepiej utrzymany fragment przedrzymskiej Kartaginy. Za świątynią znajduje się Państwowe Muzeum Kartaginy z bardzo dużą ilością zabytków rzymskich oraz kartagińskich.

Hammamet Yasmine

Podczas pobytu w Nabeul - miejscowości w której mieścił się nasz hotel postanowiliśmy wybrać się do Hammamet Yasmine miejscowa taksówką. Hammamet Yasmine to miasteczko, a raczej dzielnica położona o 6km od Hammamet. Jest to ogromne skupisko hoteli, ciągnących się kilometrami wzdłuż wybrzeża. W centrum miasteczka zlokalizowana jest medina (nowo wybudowana) dla turystów z pamiątkami i uroczymi knajpami. Nieopodal liczne galerie handlowe. Niedaleko od medyny znajduje się marina, gdzie można iść na spacer i podziwiać luksusowe jachty. Miejscowość tętniąca życiem czego nie mogę powiedzieć o Nabeul w którym nic nie było oprócz targu i miejscowych sklepów.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Tunezji:
Co warto zwiedzić?
  • Sahare
  • Tunis
  • Kartagine
  • Hammamet Yasmine
Porady i ważne informacje
  • Niewielkie odległości najłatwiej pokonywać taksówką, których jest bardzo dużo. Przed wejściem do samochodu należy koniecznie ustalić cenę za kurs! Taksówki mają taryfikatory, jednak taksówkarze często zmieniają taryfę na nocną - należy trzymać się wynegocjowanej przed jazdą stawki. O cenę należy się oczywiście targować.
  • Targuj się zawsze i wszędzie! Nie należy kupować pamiątek w pierwszych dniach pobytu; dużo korzystniej jest to zrobić pod koniec, kiedy znamy już miejscowe centy i wiemy, za co warto zapłacić.
  • Zarówno dolary, jak i euro są łatwo wymienialne w Tunezji, a w części sklepów można płacić w euro. Zdecydowanie bardziej opłaca się jednak robić zakupy za dinary.
Autor: thegriasia / 2009.09
Komentarze:
Brak komentarzy.