warzywami i kus-kusem po berberyjsku, czyli z harrissą:)) i na deser tutejsze przesłodkie pomarańcze!
piea | e tam! bzdura! codzienne regularne pory posiłków, dużo ruchu, i nie podjadanie niczego w międzyczasie - u mnie przyspieszają metabolizm, bo mimo wszystko wracam z takich urlopów o kilo-dwa lżejsza:)) |
papuas | no wygląda smakowicie ale ... codzienny trzydaniowy lunch i pewnie nie zmieścił bym się w drzwiach autokaru :) |