Stany Zjednoczone - Rochester - relacja z wakacji

EKSPLORACJA PORZUCONEJ KOLEJKI POZDZIEMNEJ W MIEŚCIE ROCHESTER W STANIE NEW YORK W LISTOPADZIE 2007 ROKU.

W 2007 roku byłem członkiem grupy MeetUp „Toronto Urban Explorer”, z którą kilkakrotnie wybrałem się na niezmiernie interesujące wycieczki do różnych opuszczonych obiektów—m. in. szpitala dla umysłowo chorych i bazy wojskowej. Nota bene, wówczas była to jena z najprężniejszych grup MeetUp i wiele innych grup starało się ją naśladować.

Jednakże najciekawszą wycieczką okazała się dwudniowy wyjazd do miasta Rochester w stanie Nowy York. Okazało się, że ów miasto w latach 1927-1956 posiadało kolejkę miejską, której trasa przebiegała w korycie starego kanału Erie Canal, a odcinek o długości 3.2 km. ciągnął się pod ziemią, pod ulicą Broadway Street.

Istniejący do dzisiaj kanał Erie Canal przebiegał przez centrum miasta Rochester specjalnie wybudowanym akweduktem. W 1918 r. został przekierowany i na jego miejscu zbudowano kolejkę miejską, która również wykorzystała były akwedukt na rzeką Genesee River—a na górnej części akweduktu przebiegała ulica Broad Street.

Dziesiątego listopada 2007 roku nasza kilkunastoosobowa grupa pojawiła się rano przy wejściu do porzuconego metra (jego części, znajdującej się pod ziemią). Na szczęście w ogrodzeniu była spora dziura i bez problemu udało się nam wejść. Następne kilka dobrych godzin wędrowaliśmy trasę kolejki, m. in. przechodząc też akweduktem. Czasem panowały kompletnie ciemności, czasem do niektórych sekcji dochodziło światło dzienne przez dziury lub zawalone ściany. Nadal były tory kolejowe, jak też pozostałości starych stacji kolejki.

Udało się nam dojść do samego końca podziemnej trasy kolejki, a następnie tą samą drogą wróciliśmy. Często zdjęcia robione były przy minimalnym oświetleniu, oczywiście ze statywu, i migawka w aparatach musiała być nastawiona na 15-60 sekund. Dlatego nie wszystkie zdjęcia są ostre, ale mimo wszystko świetnie ukazują to miejsce.

W podziemiach było bardzo dużo graffiti. Trochę obawialiśmy się spotkać „bywalców” lub nawet bezdomnych mieszkańców tych podziemi, ale poza małą grupką, która też robiła zdjęcia, na nikogo innego nie natrafiliśmy.

Zaraz po wejściu do metra—które znajdowało się bardzo blisko biblioteki „Rundel Memorial Library Building”—przez której podziemia też przechodziliśmy—wszyscy poczuliśmy typowy zapach grilla lub też wędzonego mięsiwa. Okazało się, że nad nami znajdowała się dość słynna w Rochester restauracja „Dinosaur Bar-B-Que.”. Po zakończeniu naszej wycieczki wszyscy się do nie udaliśmy na bardzo smaczny obiad.

Z pewnością była to jedna z moich najciekawszych i najbardziej niezwykłych wycieczek, tym bardziej, że obecnie część podziemnej trasy metra została zasypana.