Czechy - Praga - relacja z wakacji

W zeszłym roku spędziłam cudowne cztery dni w Pradze. Na własną rękę zorganizowałam nocleg, w okolicach ul Plzenskiej wynajęłam malutkie mieszkanko, nie drogo a wszędzie na piechotę dość blisko, jakieś 30 minut do głównych uliczek Małej Strany. Podróż nie była rewelacyjna: z Krakowa do Pragi pociągiem, zdaje się, że nie była to opcja najtańsza (ok. 300 zł w obie strony), ale w miarę możliwości chciałam obejść się bez zbędnych przesiadek.
Praga jest w wielu aspektach podobna do Krakowa, ja przynajmniej czuję się tam jak w domu. Malownicze uliczki, mili ludzie, przepiękne Hradczany oraz wszędzie knajpki z dobrym jedzeniem i wiadomo, piwem. Polecam poszukać miejsca na obiad lub też kolację troszeczkę dalej od centrum i okolic Hradu, można znaleźć urokliwe miejsca i nie przepłacać za posiłek, plus oczywiście serwis. Warto zwrócić uwagę, że w knajpkach Czesi dodatkowo zchargują nas za przekąski oraz przemiły serwis. Pytanie czy czeskie przysmaki są tego warte, zdecydowanie tak. Polecam U Medvidku, ul. Na Pestyne 7, można wypić wyśmienite piwo i nie tylko.
Z atrakcji turystycznych polecam: oczywiście Hradczany, katedra św. Wita jest przepiękna. Jeżeli chodzi o Złotą Uliczkę, to warto uprzedzić, że nie do końca jest się czym ekscytować. Każdemu polecam spacer uliczkami Małej Strany.
Każdemu polecam Pragę jako miejsce gdzie można poczuć się jak w domu, dobrze zjeść i nasycić oczy pięknem architektury.

Całą Pragę, im więcej tym lepiej. Polecam również dzielnicę żydowską (Josefov), ja niestety już nie zdążyłam zgłębić tajemnic tej części Pragi.