Węgry - Budapeszt, Eger, Szentendre, Esztergom - relacja z wakacji

Nasza wycieczka była organizowana przez biuro podróży Almatur. Mimo, iż nie jestem zwolenniczką zorganizowanej formy podrózowania, to jednak wybór okazał się bardzo udany. Warto jednak wiedzieć, że do Budapesztu mozna złapać tzw. ,,okazję'' w postaci tanich biletów na pociąg lub autobus (m.in. Orangeways lub Eurolines). Ceny i terminy takich promocji rozchodzą sie jednak jak świeże bułeczki, a wtedy pojawia się promyk nadziei w postaci biura podróży. Z Almaturem nie mielismy nigdy wczesniej do czynienia, ale na pewno jeszcze kiedyś skorzystamy z z ich oferty.

Nasza przygoda na Wegrzech zaczęła się w mieście Eger, 120 km na północ od Budapesztu. Tamteż spędzilismy pierwszą noc w przytulnym hotelu tuz przy starówce.
Po długiej podrózy autokarem, najpierw zrobiliśmy spory spacer po mieście, po czym zjedliśmy regionalną kolację z degustacja wina w Dolinie Pieknej Pani. Eger słynie bowiem z produkcji przepysznych gatunków win i nawet Ci, którzy na co dzien nie preferują tego rodzaju alkoholu, w Egerze zakosztują prawdziwej rozkoszy kubków smakowych. Najsłynniejsze wino pochodzące z tego regionu to Egri Bikaver (Bycza Krew) - wino czerwone, wytrawne i niezwykle aromatyczne. Na pamiątkę oczywiście należy zakupić również butelkę Tokaju, gdyż jest to marka flagowa całych Wegrzech.
W samym centrum Egeru natomiast warto pospacerować po twierdzy/zamku, którego pozostałości górują nad całym miastem dostarczając przepieknych miejsc widokowych na panorame miasta.

Głównym celem wycieczki był jednak Budapeszt. Miasto odwiedzane przez wielu, owiane opowiesciami, opisami i zdjęciami. Trzeba jednak osobiście doświadczyc tego miasta, żeby się przekonać, co tak na prawdę kryje się między Budą a Pesztem. A kryje się przede wszystkim piekna rzeka Dunaj, z której można podziwiac majestatyczne wzgórza budapesztanskie z ich unikalnymi budowlami i licznymi mostami. Warto zasłuchać się w muzyce Liszta, żeby w głębi dunajskich wód dostrzec prawdziwe oblicze Budapesztu.
A oblicza ma niejedno. Z jednaj strony kusi bogactwem i przepychem, z drugiej zaś wprawia w zadumę surowością i zniszczeniem. Niewątpliwie czasy swietności Budapeszt przeżył dawno temu, zaś ich odbicie możemy ogladać współczesnie. Z pewnością jest to miasto kontrastów, z pewnością róznorodnej architektury, ale co najwazniejsze bogactwa kultur. Zasługę tą przypisuje się zarówno Austriakam jak i Turkom. Cała masa historii i wydarzeń, które dotknęły Węgrów skupia się właśnie w Budapeszcie, mieście fascynującym oraz intrygującym.

Ale Węgry to nie tylko stolica (choć to niewątpliwie najwazniejszy ośrodek Węgrów), to także urokliwe miasteczka, jak Szentendre i Esztergom, wazne nie tylko z punktu widzenia atrakcyjności wizualnej, lecz takze historycznie.

Niestety zasadą jest, że wszystko co strakcyjne jest rozchwytywane. Tak też sie dzieje na Węgrzech. Wiekszość znanych miejsc, w Budapeszcie jak i okolicach, jest zatłoczona przez rzesze turystów, głównie Polaków. Byc może poza długimi weekendami robi się mniej tłoczno i mozna spokojnie kontemplować piekno węgierskiej kultury. W sezonie jednak, pozostaje znaleźc choć na krótkie momenty miejsca mniej uczęszczane, gdzie spokojnie można zrobić zdjęcie.

Budapeszt (wiekszość zabytków znajduje sie w centrum miasta: Wzgórze Zamkowe z Zamkiem Królewskim, Parlament, Kościół sw. Stefana i kościół Macieja, baszty rybackie, wyspa św. Małgorzaty i wiele innych, wzgórze Gellerta); Eger (zamek/twierdza, starówka, Dolina Pięknej Pani, liczne kościółki, a także baseny termalne); Szentendre (ryneczek, a dla fanów słodyczy Muzeum Marcepana); Esztergom (najwiekszy na Wegrzech kościół, a za nim piekna panorama na zakole dunaju)