Naszym rodakom, Iran cały czas kojarzy się z nieprzyjaznym dla turystów krajem, pełnym gorliwych muzułmanów, którzy patrzą spod oka na Europejczyków. Z ulicami pełnymi smutnych kobiet ubranych w czadory oraz ciągłych kontroli policyjnych. A tak naprawdę ten kraj wygląda zupełnie inaczej!
Większość negatywnych stereotypów pochodzi od ludzi, którzy w tym kraju nigdy osobiście nie byli. Kto odwiedził Persję doskonale wie, że mieszkańcy tego kraju to niezwykle uśmiechnięci, gościnni i przyjaźni ludzie, którzy za wszelką cenę starają się pomóc turystom spotkanym na swojej drodze. Są bardzo otwarci na rozmowę i bardzo często niezwykle odważni w swoich wypowiedziach na temat religii czy polityki. Doceniają piękno i bogactwo historyczne swojego kraju. I mają powód do dumy, ponieważ właśnie w Iranie możemy podziwiać jedne z najstarszych i najlepiej zachowanych miast na świecie.
Krótki zarys historyczny.
Jazd jest właśnie jednym z takich miast. Irańczycy uważają, że jest to najstarsza, stale zamieszkana osada na świecie, najprawdopodobniej od 7 tys. lat! Jeśli nawet to nie jest do końca prawda, to i tak Jazd może poszczycić się długą historią, gdyż udokumentowane dzieje tego miasta sięgają 3 tys. lat wstecz. Najprawdopodobniej powstało za czasów panowania dynastii Medów i nosiło imię Issatis. Obecna nazwa miasta pochodzi od imienia władcy sasanidzkiego - Jezdegerda I (dynastia Sasanidów panowała w Iranie od III - VII w.). Jazd był centrum religijnym zaratusztrianizmu, czyli jednej z najstarszych religii świata, która była wyznawana na terenach dzisiejszego Iranu i Iraku. I do obecnych czasów właśnie tu jest ich największe skupisko. Znaleźli oni w Jazd schronienie podczas najazdu Arabów w VII w, jak również podczas mongolskich podbojów Czyngis - Chana. Było to miasto do którego także emigrowali artyści, intelektualiści i naukowcy z całego kraju. W XIII w. odwiedził to miejsce Marco Polo i był nim oczarowany. Docenił wysoki rozwój produkcji, przede wszystkim wyrobów jedwabnych oraz... słodyczy.
XIV i XV w. to jeden z najlepszych okresów dla miasta, kwitła produkcja jedwabiu, tekstyliów oraz dywanów perskich. Następnie w XVI w. miasto weszło pod panowanie dynastii Safawidów i zdecydowanie straciło na znaczeniu, aż do czasu, gdy ostatni Szah wbudował tu linię kolejową.
Obecnie Jazd jest dużym i ważnym ośrodkiem miejskim Iranu. Stolicą prowincji Jazd. Zamieszkuje w nim przeszło 450 tys. ludzi. Jest bardzo dobrze skomunikowany z innymi dużymi miastami w Iranie, więc w prosty sposób możemy tu dotrzeć zarówno autobusem, pociągiem czy samolotem.
Sucho i gorąco.
Jazd położony jest w centralnej części kraju na styku dwóch dużych pustyń: Wielkiej Pustyni Słonej oraz Pustyni Lota. Od zachodu otaczają miasto potężne góry Zagros. Są one naturalną barierą dla wilgotnych mas powietrza znad Zatoki Perskiej. Oznacza to że, opady spadają w górach, a samo miasto znajduje się już w tzw. cieniu opadowym - rejestrowane są tu niezwykle niskie opady w skali całego roku. Kształtują się w granicach 60 mm rocznie. Jazd jest uważany za najsuchszy, duży ośrodek miejski w Iranie. Jednocześnie jest jednym z najgorętszych regionów w kraju. Jedynie nad Zatoką Perską notowane są wyższe temperatury. Do tego powietrze jest tu bardzo suche co często sprawia, że upał jeszcze bardziej daje się we znaki. Jednak mieszkańcy Jazdu znaleźli sposób jak sobie radzić z tak wysokimi temperaturami, jak również z ciągłym brakiem wody. Wiele domów zostało wyposażonych w tzw. badgiry - łapacze wiatru. Jest to nic innego jak wysokie przydomowe wieże, które służą do chwytania nawet najmniejszych powiewów wiatru i przekierowywania ich do wnętrza budynku. Wszystkie wieże są zadaszone i w ich środkach znajdują się specjalne półki, które zatrzymują gorące powietrze przed wejściem do domu. Również są tam specjalne skrzydła do przekierowywania strumieni wiatru. Bardzo często pod taką wieżą znajduje się basen z zimną wodą, który ochładza „przychodzące” powietrze. Jest to genialny sposób radzenia sobie z upałami i do tego zdecydowanie zdrowszy od nowoczesnych klimatyzacji.
Kolejnym przykładem radzenia sobie z upałem i suszą są tzw. qanaty czyli podziemne tunele wodne. Były wykorzystywane przez Irańczyków od przeszło 2000 lat, i nadal służą lokalnej ludności. Działanie tego systemu jest bardzo proste. Podziemny tunel, transportuje wodę z wyżej położonego terenu górskiego, na niższy. Jest ukryty pod grubą warstwą ziemi aby zmniejszyć parowanie, czyli utratę transportowanej wody. System podziemnych kanałów w Jazd jest bardzo silnie rozbudowany. W mieście znajduje się nawet Muzeum Wody, całkowicie poświęcone temu tematowi.
Co warto zobaczyć w mieście Jazd w Iranie?
Stare miasto to nic innego jak labirynt zaułków i krętych uliczek, nad którymi górują turkusowe kopuły meczetów. Liczne zakamarki, małe podwórka, piękne bramy oraz zapachy dają temu miejscu niepowtarzalny klimat. Zwiedzanie starego miasta najlepiej rozpocząć od kompleksu Amir Chakhmaq, jednego z najokazalszych meczetów wybudowanych ku czci Imama Hosseina (jednego z dwunastu następców Mahometa). Składa się z bardzo obszernej, trój-kondygnacyjnej fasady, a po obu stronach wejścia głównego „wyrastają” dwa minarety. Warto wspiąć się na ostatnią kondygnację aby zobaczyć wspaniały widok na całe stare miasto, zbudowane z suszonej na słońcu glinianej masy, piasku, słomy i wody. W podziemiach tego kompleksu znajduje się bazar, pełen tradycyjnych irańskich pamiątek.
Po odwiedzeniu tego miejsca, nie warto już spoglądać na żadną mapę, trzeba zaufać instynktowi, który na pewno zaprowadzi nas do serca miasta. Pośród krętych uliczek, murów ogradzających podwórka na pewno dojrzymy Jameh meczet, z pięknie zdobioną kopułą i z najwyższymi w całej Persji minaretami (48 metrów). Ten meczet posiada jedne z najwspanialszych wzorów mozaikowych w Iranie. Widoczne są przede wszystkim na portalu, kopule oraz mihrabie we wnętrzu meczetu. Dziedziniec otoczony jest arkadami i znajduje się tam też zejście do podziemnego kanału (qanatu), który służy do rytualnych obmyć przed modlitwą.
Stare miasto kryje jeszcze wiele pięknych meczetów, zachwycających rezydencji i ciekawych budowli. Na pewno warte zobaczenia jest mauzoleum Bogheh-ye Seyed Roknaddin, z efektowną niebieską kopuła, widoczną niemalże z każdego punktu w mieście. Więzienie aleksandryjskie podobno wybudowane przez samego Aleksandra Wielkiego, następnie przebudowane w XV w na szkołę, również wzbudza duże zainteresowanie. Obecnie w podziemiach znajduje się klimatyczna kawiarnia, gdzie można napić się pysznej perskiej herbaty. I dosłownie naprzeciw tej oto budowli znajduje się XI - wieczny Grobowiec 12 Imamów, gdzie niegdyś widniały piękne inskrypcje z imionami szyickich duchownych, niestety obecnie bardzo zniszczone. Warto odwiedzić również 150 - letni dom Khan-e Lari, jeden z najlepiej zachowanych domów kupieckich. Możemy tu zobaczyć charakterystyczne dla Jazdu wieże wiatrowe, przepiękne witraże w oknach i dziedziniec z arkadami. Dzisiaj jest to miejsce okupowane przez studentów architektury.
Atashkadeh - świątynia ognia to kolejne miejsce, którego nie powinniśmy przegapić. Jest to święte miejsce dla wyznawców zaratusztrianizmu. Pielgrzymują tu oni z całego świata. Jak mówi legenda, we wnętrzu świątyni płonie ogień, podobno nieprzerwanie od 470 roku.
Resztę wolnego czasu warto poświęcić na zwykłą wędrówkę po zadaszonych uliczkach i zakamarkach. Dostępu do domostw chronią wysokie mury i to właśnie za nimi toczy się codzienne życie mieszkańców. Co ciekawe na wielu bramach możemy zobaczyć 2 rodzaje kołatek - dla kobiet i mężczyzn. Wydają inne dźwięki więc od razu wiadomo kto puka :).
Krótki wypad za miasto.
Jeśli wystarczy nam czasu, warto wybrać się na krótką wycieczkę poza miasto i odwiedzić przyległą pustynię Dar Anjir. Najlepiej wynająć taksówkę i wyprawę rozpocząć w malutkiej miejscowości Bagher Abad. Znajduje się tam twierdza z basztami obronnymi, które miały chronić mieszkańców przed najazdami wrogich wojsk, jak również przed dzikimi zwierzętami i burzami piaskowymi. Można dostrzec podobieństwo tych wież do pionków używanych w szachach. (To właśnie Irańczycy dodali tą figurę do gry, i angielska nazwa szachowej wieży rok wywodzi się z języka Farsi - Rokh). Obok twierdzy znajduje się oaza, którą porasta gęsty las palmowy.
A po odwiedzeniu tego miejsca, czas na niezwykłą przygodę! Zaledwie kilka kilometrów dalej znajduję się pustynia Dar Anjir, a jej najpiękniejsza część pełna wielkich, piaszczystych wydm nazywana jest przez miejscowych pustynią Sadegh abad. Jest to fenomenalne miejsce do wędrówek, zabaw w piachu czy kontemplacji ;). I nie ma co się obawiać, że wdepniemy tam w jakiegoś węża czy skorpiona. Pustynia jest zbyt sucha dla tych istot, więc można czuć się tam zupełnie bezpiecznie. Najlepiej odwiedzić to miejsce podczas zachodu słońca, by cieszyć oczy grą kolorów i cieni.
Brak komentarzy. |