Iran większości kojarzy się z osią zła, prezydentem Ahmadineżadem, który zaprzecza istnieniu Holocaustu oraz reaktorami atomowymi, które wywołują gęsią skórkę na plecach Baracka Obamy i Benjamina Netanjahu. Nasza wiedza o Persji jest bardzo wątła, a szkoda, bo kraj ten kryje o wiele więcej niż bazy nuklearne.
Wart połowy świata.
Za najpiękniejsze i najcenniejsze architektonicznie miasto, Irańczycy uważają nie stołeczny Teheran, ale położony u stóp łańcucha górskiego Zagros, Isfahan. Do dzisiaj funkcjonuje w mowie potocznej powiedzenie, iż coś jest warte tyle, co Isfahan, oznaczające iż dana rzecz jest bezcenna. Mówi się także, że miasto jest warte połowy świata. Cóż, trzeba przyznać, że Irańczycy mają rację.
Położone w oazie Wyżyny Irańskiej miasto od samego początku swego istnienia było skazane na sukces. Dostęp do wody, sprzyjające warunki termiczne, a w późniejszym czasie lokalizacja na dwóch najważniejszych szlakach targowych- Północ-Południe oraz Wschód-Zachód sprawiły, że Isfahan w niewiarygodnym tempie stał się najbogatszym, największym i najwspanialszym miastem regionu. A co za tym idzie- łakomym kąskiem dla każdego ambitnego władcy. Pierwsza osada istniała tutaj już w paleolicie, jej rozwój nastąpił w okresie państwa Medów i rozwijany był także po podboju arabskim. Niestety na przełomie XIII i XIV w. Isfahan został splądrowany przez Mongołów. Przez kolejne dwieście lat miasto pogrążało się w chaosie i biedzie. Potencjał miasta zauważył dopiero w XVI wieku wielki szach Abbas I Wielki z dynastii Safawidów, który słynął ze swego uwielbienia dla sztuki oraz dość niekonwencjonalnych metod wychowawczych, jakimi były oślepianie i mordowanie własnych dzieci. Szach nie tylko odbudował Isfahan, ale także uczynił go stolicą imperium perskiego. Dzięki działaniom Abbasa miasto stało się jedną z największych metropolii ówczesnego świata, zamieszkiwaną przez ponad milion osób. W Isfahanie funkcjonowały 163 meczety, 48 szkół religijnych, ok. 2000 sklepów i straganów oraz 263 łaźnie. Równie imponujące co statystyki są walory architektoniczne budowli wzniesionych w mieści. Abbas nie żałował środków na odbudowę miasta- wynajęcie najlepszych architektów, zatrudnienie najwybitniejszych budowniczych i sprowadzenia najdoskonalszych materiałów budowlanych kosztowało krocie. Isfahan stał się wzorem stylu i dobrego smaku dla całej architektury islamu, a dzięki użyciu materiałów najwyższej jakości olśniewa po dziś dzień.
„Miasto polskich dzieci”.
Isfahan to wyjątkowy, choć nieco zapomniany punkt polskiej historii. Niewiele osób pamięta, iż irańskie miasto stanowiło azyl dla ok. 2600 Polaków podczas II Wojny Światowej. W tzw. Internatach przebywały głównie dzieci polskich żołnierzy, które na skutek wojennej zawieruchy stały się pół-sierotami lub sierotami. W ciągu czterech lat w Isfahanie została utworzona polska szkoła i małe osiedle. Życie Polaków w Persji nie należało do łatwiejszych- różnice kulturowe dość często dawały się we znaki zwłaszcza kobietom i dziewczętom, które nie znając kultury Iranu, chadzały po mieście bez nakrycia głowy i w sukienkach odsłaniających łydki, narażając się na zaczepki i niewybredne komentarze lokalnej społeczności. Dzisiaj w Isfahanie nie ma zbyt wielu śladów po bytowaniu Polaków- w nielicznych sklepach ostały się polskie cenniki, zaś najstarsi mieszkańcy miasta pamiętają parę zwrotów w języku „smutnych ludzi”, jak zwykli nazywać Polonię Irańczycy.
Isfahan - perła Iranu.
Miasto słynie z monumentalnych meczetów. Najsławniejszym z nich jest Meczet Imama, który jest chyba najpopularniejszym motywem widokówkom w Iranie. Jego turkusowe, cebulowate kopuły są jednym z najchętniej powielanych elementów architektonicznych w islamie. Tuż obok meczetu znajduje się drugi co do wielkości plac świata, liczący 512x159 metrów Majdan-e Imam Homeini. Zbudowany w XVI wieku, przez czterysta lat był największym placem świata. Zdetronizował go dopiero w XX wieku chiński Tian An Men. Początkowo plac wedle życzenia Abba miał być miejscem ceremonii królewskiej, jednak szybko został on otoczony arkadami, pod którymi kwitło życie handlowe miasta. Po wschodniej stronie placu znajduje się Meczet Szajcha Lutf Allaha, natomiast od strony południowej przestrzeń zamyka Meczet Królewski. Do wpisanego na Listę UNESCO kompleksu meczetów prowadzi brama Ali Kapu, którą Abbas zbudował nie tylko w celach estetycznych, ale także praktycznych- dzięki podwyższonej werandzie, szach mógł podglądać życie miasta pozostając niezauważonym.
Abbas I Wielki oprócz architektury uwielbiał przyrodę. Aby móc z nią obcować nakazał wybudować w różnych punktach miasta pałace otoczone ogromnymi ogrodami. Najsławniejszymi są Czehel Sotun, Haszt Beheszt oraz Czahar Bagh.
Isfahan mimo upływających wieków nie traci na swej atrakcyjności. To monumentalne miasto, zbudowane z miłości do piękna urzeka wielkością i bogactwem. Gdyby władze Iranu skupiły się na rozwoju turystyki, a nie reaktorów atomowych, miasto mogłoby stać się jednym z najpopularniejszych miejsc na podróżniczej mapie świata. Szkoda, że ta perła jest tak skrzętnie ukrywana.
Brak komentarzy. |