Z Kapadocją kojarzy nam się księżycowy krajobraz, podziemne miasta i skalne Kościoły. W tufowych skałach powoli toczy się życie. Niezwykłą atrakcją jest nocleg w jednych z takich tutejszych domów, o których my, ze świata zachodniego mówimy jaskinia.
Ukształtowanie terenu
Krajobraz Kapadocji został ukształtowany ok. 60 milionów lat temu. Niezwykłe formacje skalne, które urozmaicają tutejszy teren zbudowane są z materiału tufowego. Powstał on z połączenia popiołu tutejszych wulkanów oraz piasku. Na skutek działania wody i wiatru powstały popularne kominy i grzyby, które są niezwykle łatwym materiałem rzeźbiarskim. Kapadocja nazywana jest krainą pięknych koni i słynie z wykutych w skałach jaskiniach, miastach, kościołów, w których zachowały się bizantyjskie malowidła.
Księżycowy, baśniowy krajobraz warto podziwiać z lotu ptaka, dlatego też funkcjonuje tu sporo firm oferujących lot balonem nad Kapadocją. Jest to jedyne takie miejsce na ziemi stworzone zarówno przez naturę jak i człowieka.
Podziemne miasta
Ślady budowania domów w skale można znaleźć w bogatej historii Turcji, która wskazuje na liczne najazdy i prześladowania tutejszych chrześcijan. Już w czasach bizantyjskich tutejsi osadnicy i zakonnicy żłobili w plastycznym tufie wulkanicznym swoje domostwa i kościoły, w których ukrywali się przed najeźdźcami i armią. Z czasem, w obawie o własne życie, lokalni mieszkańcy zaczęli budować podziemne miasta, w których chronili siebie i swoje rodziny. Najbardziej znanymi podziemnymi miastami są Kaymakli i Derinkuyu.
Składały się one z wielu wąskich tuneli, które prowadziły do pomieszczeń zaadaptowanych do pełnienia określonych funkcji. Znajdowały się tutaj stajnie, magazyny, kuchnie, spiżarnie, pomieszczenia do higieny osobistej i pokoje mieszkalne. Mieszkańcy zadbali również o Kościół z chrzcielnicą i szkołę. Życie toczyło się na kilku poziomach zlokalizowanych w pobliżu szybów wentylacyjnych. Mówi się, że niektóre podziemne miasta są ze sobą połączone jednym tunelem.
Trudno wyobrazić sobie życie w takich warunkach - jest ciasno, chłodno, ciemno. Jednym słowem nieprzyjemnie. Zastanawiam się jak będzie wyglądał mój nocleg w jaskini bo postanowiłem na własnej skórze sprawdzić jak mieszka się w tufowej skale.
Niecodzienny nocleg w Kapadocji
Jaskinia, którą wybraliśmy, spędzając wakacje w Turcji, położona jest w Dolinie Goreme, w której znajduje się Park Narodowy Goreme wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Dolina jest skansenem kilkuset kościołów wykutych w skale.
Wbrew pozorom był to jeden z bardziej udanych noclegów w ciągu wszystkich moich wyjazdów. Jaskinie przystosowane są do pobytu turystów w taki sposób aby wygodnie można było wyspać się i komfortowo skorzystać z łazienki. Kamienne łóżko przykryte jest kilkoma kocami, dzięki czemu, ku mojemu zdziwieniu, spanie było wygodne a łóżko nie okazało się twarde. Półki wykute są w skale, tak więc zapomnieć można o zamykanych szafkach, szafie czy wygodnym krześle. Nawet miejsce do siedzenia uformowane jest z wystającej części tufy.
Chyba największą zaletą tego miejsca jest panująca w środku temperatura. Gdy z nieba leje się żar, w środku czuć przyjemny chłód. Światło również nie ma tu łatwego dostępu gdyż jedyne okno, które mam, wychodzi na zadaszone podwórze, przez co w środku jest półmrok. Wnętrze oświetla jedynie żarówka. Jedyny dodatkowo wstawiony mebel to wiklinowy kosz, w którym mogę znaleźć naprawdę grube koce. Jak się okazało bardzo przydatne - noce w takiej jaskini są niezwykle zimne. Łazienka również spełniała swoje funkcje. Współczesne WC i umywalka nie odbiegały niczym od hotelowych sanitariatów. Jedynym minusem było wzięcie prysznica, a w zasadzie jego brak w łazience. Ze ściany wystawała tylko słuchawka prysznicowa, z której wprost na podłogę całej łazienki leciała naprawdę zimna woda. Zaskoczeniem nie był natomiast brak telewizora i dostępu do Internetu. Dla niektórych może to być minus, dla mnie jak najbardziej zaleta. Miejsce to emanuje zupełnie innym klimatem niż pobyt w typowym hotelu. Faktycznie można poczuć się odciętym od cywilizacji.
Widok z tarasu jaskini jest nieziemsko bajeczny. Szczególnie rano i popołudniu, gdy promienie słońca przebijając się przez szczeliny tufowych skał tworzyły ciekawe cienie. W oddali słychać śpiew muezina. Na samą myśl zaczynam tęsknić za tamtym klimatem.
Nie ulega wątpliwości, że Kapadocja to cud natury. Każda Dolina niesie za sobą coraz ciekawsze formy. Spacerując po wysuszonych skałach mamy wrażenie nieskończoności. Historia zamknięta w pustych, wydrążonych w skale oknach, daje się poznać tylko poprzez zajrzenie do środka. Niektóre Kościoły zachowały swoje malowidła ścienne a podziemne domy udostępnione są do zwiedzania. Warto poznać Kapadocję razem z jej zaletami i wadami, choć tych drugich nie znalazłem.
roman_gor | W pięknym jaskiniowym lokalu spędziliśmy cudowny turecki wieczór. |