Karnawał z prawdziwego zdarzenia to tylko w Rio
Gorące rytmy samby, skąpo ubrane tancerki, tłumy rozbawionych ludzi - tak w skrócie wygląda najsłynniejszy karnawał na świecie! Niewielu z nas mogło osobiście doświadczyć tego niesamowitego przeżycia. A jednak każdy wie, że jeśli karnawał, to tylko w Rio de Janeiro!
Tutejszy karnawał był w przeszłości świętem ludowym, które wywodzi się z cyklu liturgicznego Kościoła. To celebracja poprzedzająca okres Wielkiego Postu, czyli czasu pokuty i nawrócenia, przygotowującego do obchodów Wielkiego Tygodnia, poprzedzającego Wielkanoc.
W ostatnich dekadach dokonała się jednak ogromna przemiana tego święta. W kulisach karnawału bowiem stykają się interesy finansowe i komercyjne polityków, biznesmenów i lokalnej mafii. Karnawał stracił swój charakter ludowy, kulturowy i przeobraził się w manifestację ludzkiego ciała. Przejawia się to skąpymi, nawet wyuzdanymi strojami tancerek, które chętnie uwypuklają to, co w kobiecym ciele najbardziej pociągające i seksowne.
Karnawał w Rio de Janeiro zaczyna się w ostatni piątek, przed środą popielcową i trwa przez pięć dni. Parada rozpoczyna się hucznym pokazem sztucznych ogni. Dominuje oczywiście taniec. Członkowie szkół brazylijskiej samby, rywalizują ze sobą w tańcu przez pięć dni i pięć nocy. Nieczynne są sklepy i urzędy, bowiem każdy chce uczestniczyć w zabawie, która zatacza coraz szersze kręgi. Impreza przenosi się z klubów na plaże i ulice całego miasta. Przyznam szczerze, że trzeba mieć dobrą kondycję, by tak intensywnie celebrować to święto. W Europie już po jednej sylwestrowej nocy mamy dość, ale nie w Brazylii!
Specjalnie na karnawałową paradę, jej uczestnicy, ale też zwykli mieszkańcy Rio, przygotowują pełne przepychu stroje. Co ciekawe - najbiedniejsi, mieszkający w Brazylii, potrafią oszczędzać przez cały rok , by móc odłożyć choć trochę pieniądzy na kupienie karnawałowego kostiumu lub na zakup biletów, aby uczestniczyć w występach tutejszych szkół samby. Do Rio de Janeiro każdego sezonu przyjeżdża na karnawał ponad sto tysięcy turystów. To niewątpliwie największa atrakcja turystyczna Brazylii. Serca wszystkich, nawet najbardziej powściągliwych Europejczyków, biją w rytmie wybijanym przez dziesiątki bębnów i egzotycznych instrumentów, a śpiew chóru, choć nie dla każdego zrozumiały, przeszywa do szpiku kości i wprawia w drżenie całe ciało.
Miałam osobiście okazję uczestniczenia w karnawałowej paradzie na wyspach Kanaryjskich, z pewnością była to tylko namiastka tego, co można zobaczyć w Rio, ale jednego jestem pewna - to po prostu trzeba zobaczyć i przeżyć. Bogato zdobione stroje, papierowe makiety, malowidła, pióra, a przede wszystkim rytm, który przejawia się w rodzaj transu, za którym podążają wszyscy. Znikają problemy, zmartwienia i szara codzienność. W jednej chwili wszyscy są szczęśliwi a to zjawisko zasługuje na miarę bezcennego.
mni / 2010-01-05
Komentarze:
Jurek 2011-11-23 | Polecam warto |