Kazbegi to malutkie miasteczko położone jest niezwykle malowniczo w kotlinie otoczonej przez góry wysokiego Kaukazu. Jest jednym z miejsc w Gruzji, które każdego roku przyciąga tysiące turystów, przekonajmy się dlaczego?
Droga wojenna
Już sama droga do tego miejsca dostarcza nie lada wrażeń. I to nie tylko przez koszmarną nawierzchnię, ciemne tunele wyryte w skałach i strome przepaście wokoło. Wije się ona malowniczo w poprzek Wielkiego Kaukazu, i obfituje w przepiękne widoki. Ta trasa była już dobrze znana w czasach starożytnych i wykorzystywana głównie do celów wojskowych (przez armie rzymskie, perskie, mongolskie) ale także przez kupców wędrujących między Azją i Europą. Obecna nazwa „Droga wojenna” pochodzi z początku XIX w., czyli czasu kiedy to Rosja „wchłonęła” Gruzję. Wtedy to Rosjanie zmodernizowali szlak, który służył im do szybkiego przerzutu wojsk na południe. O wojennej przeszłości tego miejsca świadczą liczne fortyfikacje i świątynie będące obecnie dużą atrakcją turystyczną.
Najwyższym punktem drogi jest Przełęcz Krzyżowa, wznosząca się na wysokości 2379 m. n.p.m. Warto zatrzymać się tu choć na chwilę - widok zapiera dech w piersi. Jest tu specjalnie przygotowany punkt widokowy oraz mały parking dla samochodów. Kierując się dalej w stronę Kazbegi, poniżej przełęczy ze stromych stoków wybijają źródła mineralne. Wytrącone z nich zawiązki żelaza, pozostawiają charakterystyczny rdzawy osad na skałach, tworząc bardzo interesujący widok.
Kazbegi czyli Stepantsminda
To niewielkie miasteczko położone jest nad rzeką Terek, na „Drodze wojennej” zaledwie 8 km od granicy z Rosją. Jest bardzo dobrą bazą wypadową w okoliczne góry. Przyciąga tysiące turystów, przede wszystkim dzięki monastyrowi Tsminda Sameba - który stał się symbolem Gruzji. Alpinistom kojarzy się natomiast z górą Kazbek - widniejącą ponad miastem. W samym miasteczku nie ma wielu ciekawych miejsc do zobaczenia. Można wstąpić na chwilę do muzeum Aleksandra Kazbegi czy Muzeum Etnograficznego oraz posilić się w przydrożnym barze mającym w swoim menu jedynie chaczapuri i khinkhali. Jest to bardzo dobre miejsce na spędzenie nocy przed górską wędrówką. Znajduje tu się tu wiele gospodarstw oferujących tanie noclegi z bardzo dobrym jedzeniem.
Cudowny monastyr
Ponad miasteczkiem Kazbegi, na wzgórzu na wysokości 2200 m. n.p.m. widnieje przepiękny monastyr Tsminda Sameba (p.w. Świętej Trójcy). Jest położony w imponującym miejscu, skąd rozpościera się widok na Kazbek oraz inne szczyty wielkiego Kaukazu, a także na całą kotlinę w której położone jest miasteczko Stepantsminda (Kazbegi). Przez trud i poświęcenie włożone w budowę tego miejsca oraz przez piękno otoczenia stał się symbolem Gruzji i jego mieszkańców. Tsminda Sameba pochodzi z XIV wieku i jest jedynym kościołem w regionie Khevi zbudowanym na planie krzyża. Obok niego znajduje się kamienna dzwonnica, będąca również bramą wejściową do monastyru. W sezonie jest to popularne miejsce noclegowe dla ludzi lubiących oryginalne rozwiązania. Wystarczy własny śpiwór, karimata i ciepłe ubrania żeby spędzić tam noc. A piękne widoki oraz dobre towarzystwo wynagrodzą wszelkie niedogodności.
Historia głosi, że w czasach najazdów na Gruzję, cenne relikwie z Mtschety, w tym również krzyż św. Nino, patronki Gruzji, zostały przewiezione do Tsmindy Sameby, ponieważ było to jedyne bezpieczne miejsce w kraju. Nawet w czasach sowieckiej okupacji, kiedy walczono z kościołem i zwalczano wszystko co wiązało się z religią, to miejsce pozostało niezmiennie celem wielu pielgrzymek.
W 1988 r. władze sowieckie zbudowały kolejkę linową na wzgórze. Początkowa stacja znajdowała się w Kazbegi, natomiast końcowa przy samym monastyrze. Jednak mieszkańcy Kazbegi potraktowali to jako profanacje ich świętego miejsca, i bardzo szybko zniszczyli kolejkę. Nadal w miasteczku można zobaczyć jej pozostałości, początkową stację czy podporę kolejki.
Droga na wzgórze nie jest trudna, jej pokonanie zajmuje około 1,5 godziny. Można podążać szeroką drogą dla samochodów, która jest dłuższa lecz łagodniejsza lub wybrać stromą i o wiele krótszą ścieżkę. Obie trasy dostarczają przepięknych widoków.
Kazbek czyli „zamarznięty szczyt”
Kazbek jest jednym ze szczytów należących do grupy kaukaskich pięciotysięczników. Jest drzemiącym wulkanem o wysokości 5047 m. n.p.m. Ostatnie erupcje miały miejsce około 6 tys lat temu, jednak cały czas rejestrowane są wyziewy gorących gazów, bogatych w związki siarki. Kazbek nie jest tak znany jak Elbrus najwyższy szczyt Kaukazu, jednak dzięki swojej dzikości i pięknu jest coraz liczniej odwiedzany przez alpinistów z całego świata.
Najlepiej poświęcić około 4-5 dni na jego zdobycie. Pierwszego dnia najkorzystniej jest wspiąć się tylko do monastyru i rozkoszować się otaczającymi go widokami. Kolejnego dnia warto jest wyruszyć już z samego rana. Do pokonania jest dość długi odcinek. Trasa biegnie na południowy zachód od Tsmindy Sameby. Początkowo głównie trawiastymi halami, gdzie nie brakuje stad owiec. Po około 3-4 h wędrówki, ścieżka dochodzi do lodowca Gereti. Pokonując lodowiec trzeba bardzo uważać na szczeliny lodowe, które często są przysypane śniegiem lub drobnym materiałem skalnym. Dawna stacja meteorologiczna znajduje się na wysokości 3600 m. n.p.m. i jest to odpowiednie miejsce na kolejny nocleg. Przed atakiem na szczyt dobrze jest tam spędzić nawet cały dzień, aby organizm mógł zaaklimatyzować się do górskich warunków. Najlepsza pora na rozpoczęcie ataku przypada na godzinę 2 a 4 w nocy. Droga w obie strony zajmuje około 12 godzin. Aby osiągnąć szczyt potrzebny jest specjalistyczny sprzęt i trzeba liczyć się z bardzo nagłymi zmianami pogody. Jeśli aura okaże się łaskawa można cieszyć się ze zdobycia jednego z najpiękniejszych pięciotysięczników Kaukazu.
texarkana | Samo Kazbegi nie jest zbyt interesujące, ale rzeczywiście malowniczo położone. I jakie cudne góry dookoła! Nawet krótka wycieczka piesza do klasztoru Cminda Sameba - wrażenia gwarantowane. |