Langwedocja to jeden z najbardziej malowniczych regionów Francji. Piaszczyste wybrzeża z eleganckimi marinami. Warowne średniowieczne miasteczka, w których czas stanął w miejscu. Zielone pastwiska, po których przechadzają się byki. Kraina kontrastów, gdzie obok czereśni dojrzewają brzoskwinie.
Przedstawiamy Wam najciekawsze miejsca w Langwedocji, które warto zwiedzić w czasie francuskich wakacji nad Morzem Śródziemnym.
Langwedocja-Rousillon
Oficjalnie jest to region dwojga imion, rozciągający się na południu Francji - od Pirenejów aż po ujście Rodanu. Spotykają się tu dwie kultury - prowansalska i katalońska. Regiony połączone zostały po Rewolucji Francuskiej. Wcześniej, do XVII wieku, władcami Rousillon byli hiszpańscy królowie Aragonii. Z kolei, nazwa Langwedocja pochodzi od langue d’oc - średniowiecznego języka prowansalskiego, używanego po dziś dzień. Już po wyglądzie znaków drogowych łatwo się zorientować, w której części prowincji jesteśmy. Część hiszpańska wyróżnia się też tradycją malowania domów wszystkimi barwami tęczy i licznymi arenami do walk byków. Oczywiście, pasące się byki są stałą częścią krajobrazu Rousillon. W części prowansalskiej znajdziemy, z kolei więcej zabytków rzymskich. No i, powietrze pachnie tam lawendą.
Nimes
Położone pośród winnic i wrzosowisk miasteczko ma duszę langwedocką, chociaż założyli je Rzymianie. Najbardziej znanym zabytkiem jest Arenas - wspaniały antyczny amfiteatr na 24 tysiące widzów. Zabytek zachował się w bardzo dobrym stanie, lepszym niż podobny amfiteatr w Arles. Wewnątrz podziwiać możemy 4 poziomy siedzeń oraz cały labiryntowy system wyjść i przejść. Inny antyczny zabytek to Maison Carree z I w. p.n.e. - jedna z najlepiej zachowanych świątyń rzymskich Europy. W gorące dni warto zajrzeć do XVII-wiecznego Jardin de la Fontanie. To jeden z piękniejszych ogrodów publicznych Francji - królestwo mostków, tarasów i sadzawek.
Miasto szczególnie atrakcyjne jest latem. Lipiec i sierpień to czas tańca, przedstawień teatralnych i koncertów rockowych. Turystów przyciąga też korrida, która odbywa się, oczywiście, w Amfiteatrze. W tych bezkrwawych zawodach, zadaniem matadora nie jest zabicie byka, ale rozplątanie czerwonej rozetki umieszczonej między rogami zwierzęcia.
Pont du Gard
23 kilometry na północny wschód, w dolinie zielonookiej rzeki Gard, znajdziemy inny, wręcz kultowy, już zabytek Langwedocji. Co roku po choćby jedno zdjęcie przyjeżdża tu około 2 milionów turystów. W 1985 roku obiekt wpisany został na Światową Listę Dziedzictwa UNESCO.
Pont du Gard to imponujący rzymski akwedukt należący niegdyś do 50 - kilometrowego systemu kanałów. Zbudowali go Rzymianie w I w. p.n.e., na polecenie Agryppy, zięcia cesarza Augusta. System wodny, do którego należał akwedukt doprowadzał wodę z Uzes do Nimes. Codziennie przepływało tędy 20 tysięcy metrów sześciennych wody. Dziś oglądamy jedynie maleńki fragment całości - 275 metrów długości. Konstrukcja jest trzypiętrową arkadą o wysokości 49 m. i szerokości 27 m. W dolnej kondygnacji składa się z 6 arkad, w środkowej - z 11, w górnej - z 35. Rzymianie do budowy użyli kamieni z pobliskiego kamieniołomu w Vers. Największe głazy ważą ponad 5 ton.
Uzes - stolica czosnku
Nazwa Uzes pojawia się zazwyczaj wyłącznie przy okazji Pont du Gard. A warto zajrzeć do tego uroczego miasteczka o brukowanych uliczkach. Jego perełką jest Pałac Książęcy z popularną „komnatą duchów”. Uzes znane jest też ze swojego sobotniego targu warzywnego. Wybór jest oszałamiający - od świeżych ziół, po oliwki, oliwę z oliwek, miód, wino czy haftowane saszetki lawendowe. Co roku, 24 czerwca, właśnie tu odbywa się największy w Europie Jarmark Czosnkowy. W lipcu natomiast Uzes staje się sceną Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Dawnej.
Aigues - Mortes
Miasto założył prawdopodobnie Ludwik IX, który zamierzał mieć własny port nad Morzem Śródziemnym. W XIII wieku był to jedyny port śródziemnomorski. Stąd wyruszały wyprawy krzyżowe a miasto cieszyło się sławą i bogactwem. Niestety, zamulenie wód spowodowało, że portowy prymat w regionie przejęła Marsylia.
Położenie Aigues - Mortes jest jednak zjawiskowe. W wodach przegląda się kamienne, średniowieczne miasto zamknięte pierścieniem murów o długości ponad 1600 metrów. Zachowały się też XIII-wieczne wieże miejskie z najsłynniejszą Tour de Constance - dawnym więzieniem dla templariuszy.
Polecamy również spacer do Kościoła Notre Dame des Sablons. Z kamiennym wnętrzem ciekawie kontrastują współczesne witraże. Wewnątrz znajdziemy też nowoczesne popiersie Św. Ludwika - założyciela miasta. Autorem rzeźby jest Subirachs - jeden z architektów Sagrada Familia w Barcelonie.
Miasto ma swój niepowtarzalny klimat. W tajemniczych zaułkach natkniemy się na tradycyjne mydlarnie, sklepiki z ręcznie kutymi przedmiotami, mini-fabryki czekolady i winiarnie, gdzie można przyjemnie zmitrężyć czas. Wielbiciele E. Hemingwaya odnajdą w scenerii miasta tło dla przygód pewnej ekscentrycznej pary z „Rajskiego Ogrodu”.
Brak komentarzy. |