Iran jest bardzo niedocenionym turystycznie krajem. Miejmy nadzieję, że to szybko się zmieni, ponieważ kultura perska jest jedną z najstarszych na świecie, i do dnia dzisiejszego pozostało tam wiele miejsc świadczących o jej wielkości.
Wioska jaskiń
Przemierzając południowo-wschodni Iran, koniecznie trzeba zatrzymać się w prehistorycznej wsi Meymand, której pierwsze wzmianki sięgają 12000 lat. Jest ona położona w prowincji Kerman około 35 km od miasta Shahre Bakar. Jest to idealne miejsce na lekki treking połączony z niezwykle bogatą lekcją historii. Ta niepowtarzalna wioska rozpościera się malowniczo na stokach doliny i składa się z około 400 jaskiń (nazywanych Kicheh), ułożonych piętrowo, jedna nad drugą. Cześć z nich została naturalnie ukształtowana, pozostałe pracą rąk ludzkich. Mieszkańcy powiadają, że skały osadowe, w których wydrążone zostały jaskinie są tak miękkie, że można je ukształtować własnymi dłońmi. Jednak z drugiej strony są wystarczająco twarde i mocne żeby utrzymać ciężar dachu.
Niektóre z Kicheh były nieprzerwanie zamieszkiwane nawet przez 3000 lat. Obecnie w Meymand mieszka na stałe jedynie około 150 osób, w większości ludzi starszych. Ta liczba waha się w zależności od pory roku. Latem powracają tu ludzie z przeniknionych upałem miast, natomiast podczas mroźnej zimy pozostaje tu jedynie około 60 mieszkańców. Ciekawostką jest to, że ludność Meymand wybudowała dwa typy jaskiń w zależności od pory roku w jakiej będą one zamieszkiwane. Jaskinie przeznaczone tylko do przebywania latem, posiadają specjalny system cyrkulacji powietrza, który wpływa na ochłodzenie temperatury w pomieszczeniu. Natomiast te całoroczne są cieplejsze ze względu na pokrycie dachu drewnianymi krokwiami. Młode pokolenie opuściło Meymand, wybrali wygodniejsze życie w pobliskich miastach, gwarantujące im łatwy dostęp do edukacji i wszelkiego rodzaju dóbr cywilizacyjnych.
Meymand wygląda zupełnie inaczej niż typowe irańskie wioski. Brak tu kolorów, kwiatów, muzyki. Jednak to idealne współgranie z otaczającym krajobrazem i przenikająca cisza nadaje niepowtarzalny klimat temu miejscu. Wędrując wąskimi ścieżkami pomiędzy jaskiniami, warto zajrzeć choćby do jednej z nich aby przekonać się co kryje ich wnętrze. Typowy Kicheh to pomieszczenie o powierzchni około 16-20 m2 i wysokości około 2 metrów, obejmujący korytarz oraz filary utrzymujące sufit. W centralnej części znajduje się miejsce na palenisko, używane do gotowania, jak również podczas mroźnych zim do ogrzewania. Tylko nieliczne z jaskiń posiadają wyrzeźbione okna. Większość mieszkań jest bardzo ciemna z powodu braku dostępu światła naturalnego oraz od sadzy, którą powleczone są wewnętrzne ściany. Podłogi wyłożone są przepięknymi dywanami, kilimami z których produkcji słynie Meymand. Wejścia do jaskiń strzegą masywne drewniane drzwi, zamykane na bardzo oryginalny, olbrzymi zamek. Przy odrobinie szczęścia można spotkać mężczyzn, którzy rzeźbią go w drewnie i nauczyć się jego obsługi - wbrew pozorom nie jest to takie proste.
Spacerując po tej niezwykłej wiosce, warto również zajrzeć do meczetu, który znajduje się przy głównej drodze. Jest on bardzo skromny, brak w nim nawet minaretów. Wnętrze stanowi duża wydrążona komnata poprzedzielana filarami, a podłogę pokrywają dziesiątki wielobarwnych dywanów. Jest to najmłodszy budynek w Maymand, jak ludzie powiadają ma zaledwie 180 lat.
W zgodzie z naturą
Większość mieszkańców Meymand nadal prowadzi półkoczowniczy tryb życia. Zimy spędzają oni w swoich jaskiniach, natomiast podczas wiosny przenoszą się wraz ze zwierzętami (kozami i owcami) na wyżej położone pastwiska. Latem zbierają tam najróżniejsze zioła o właściwościach leczniczych, jak również orzeszki, migdały, pistacje, miętę czy tymianek.
Mieszkańcy wybudowali dwa tradycyjne systemy irygacyjne, które rozprowadzają wodę po osadzie. Dzięki temu można zobaczyć tam liczne malutkie oazy. Uprawia się tu także leszczynę, migdały oraz winogrona.
Spacerując krętymi ścieżkami, możemy natknąć się na mieszkańców, którzy przygotowują posiłki. Podstawą ich kuchni jest cienki chleb wypiekany na kamieniu, produkty mleczne, jajka i orzechy. A także gotowana w wielkich garach wodnista zupa, której podstawowymi składnikami są: mleko oraz suszone zioła. Aby była bardziej pożywna zagęszczana jest chlebem. Mięso jedzone jest okazjonalnie. Choć mieszkańcy Meymand zwykli jeść bardzo proste dania, z cała pewnością są one zdrowsze niż większość stosowanych diet na całym świecie.
Dla turystów
Wraz z napływem turystów, którzy kupili wycieczki do Iranu, w tym do Meymand, styl życia ich rdzennych mieszkańców powoli zaczyna się zmieniać. Coraz więcej ludzi osiada na stałe w wiosce i utrzymuje się ze sprzedaży własnoręcznie wykonanych dywanów czy kilimów. Turyści, którzy tu dotrą mogą zatrzymać się w małym pensjonacie, znajdującym się również w jaskini. I nie ma co się obawiać złych warunków, zapewniona jest ciepła woda oraz wygodne miejsca do spania. Dla coraz liczniej przybywających turystów otworzone zostały również sklepy, gdzie sprzedawane są produkty tradycyjnego rzemiosła oraz medycyny naturalnej.
Meymand to niesamowite miejsce, gdzie nadal każdy z nas może poczuć się jakby czas stanął w miejscu, gdzie rytm życia człowieka współgra z rytmem przyrody. Gdzie możemy przystanąć na chwilę aby przyjrzeć się codziennej pracy mieszkańców, a następnie usiąść wraz z nimi w cieniu drzew i zwyczajnie odpocząć!
Brak komentarzy. |