Skalne miasta - perełka Gruzji. Gruzja to bez wątpienia kraj, który może zachwycić nawet najbardziej wymagającego turystę. Przyciąga wspaniałymi widokami, słynnym na cały świat winem oraz nadal niskimi cenami. Wśród licznym zabytków, jakie oferuje nam Gruzja, bez wątpienia na miano tych najcenniejszych zasługują skalne miasta. Przyjrzyjmy się bliżej trzem najpiękniejszym.
Chociaż zostały wykute w skałach i tworzyły osady miejskie, zdecydowanie różnią się od siebie planem zagospodarowania przestrzennego oraz funkcjami jakie pełniły. Dlatego warto odwiedzić wszystkie trzy, gdyż każde z nich ukazuje zupełnie inne oblicze.
Upliscyche - czyli „Pańska Twierdza”
Najstarszym miastem skalnym w Gruzji jest Uplisciche (Uplistsikhe). Położone w centralnej części kraju, nad brzegiem rzeki Mtkvari (Kury), zaledwie 10 km na wschód od miasta Gori - stolicy regionu Kartlia Wewnętrzna. Był to ważny ośrodek polityczny, kulturalny, handlowy oraz religijny kraju. Miasto zostało założone w głębokiej starożytności około 1000 r.p.n.e. Jednak rozwijało się głównie pomiędzy VI w.p.n.e a I w.n.e.. W najlepszym okresie Upliscyche zamieszkiwało 20 tys. ludzi. To co dziś możemy podziwiać jest jedynie mniejszą połową wcześniejszego miasta - a i tak robi niesamowite ważenie. W czasach chrystianizacji, w IV w. miasto straciło swoją pozycję religijną na rzecz nowych, dynamicznie rozwijających się ośrodków, takich jak na przykład Mccheta. Podczas niewoli arabskiej (VII - XI w.), gdy Tbilisi stało się siedzibą emiratu, Upliscyche ponownie stało się ważnym ośrodkiem, gdzie urzędował król Kartlii. Mongolskie najazdy w XIV w. doprowadziły miasto do upadku, i po tym okresie zostało ono już wyludnione na zawsze.
Kompleks składa się z wielu pomieszczeń, grot połączonych ze sobą systemem korytarzy. Do najciekawszych komnat bez wątpienia należy zaliczyć tzw. skalny teatr. Jest to dość duża sala w której zachowały się wykute siedzenia, najprawdopodobniej przeznaczone dla widzów. Kolejną ważną grotą o dużych rozmiarach jest tzw. Świątynia Makvliani. Wybudowano ją w czasach przedchrześcijańskich. W głównej sali nadal możemy zobaczyć kamienne siedzenia przeznaczone dla kapłanów oraz dwa okręgi (zagłębienia w podłodze), gdzie składano ofiary ze zwierząt. Przemieszczając się dalej w głąb miasta, mijamy po drodze reprezentacyjną salę pałacową królowej Tamar. Strop w tej komnacie został przedzielony kamienną belką na dwie części. W kopule znajduje się otwór, który był źródłem światła ale również miejscem, przez które uchodził dym z komnaty. Najprawdopodobniej w tym miejscu pierwotnie znajdowała się pogańska świątynia. Najbardziej charakterystyczną budowlą w tym kompleksie skalnym jest trójnawowa bazylika górująca nad miastem. Pochodzi ona z X w.
Będąc w Upliscyche nie zapomnijmy odwiedzić podziemnego tunelu, który łączy miasto z rzeką Kurą. Był drogą ucieczki dla mieszkańców podczas zagrożenia oraz służył do przynoszenia wody z rzeki do miasta.
W 1920 r. nawiedziło to miejsce wielkie trzęsienie ziemi, które zniszczyło wiele cennych obiektów. Aby chronić to niepowtarzalne miejsce, od 2007 r. Upliscyche stara się o wpis na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Wardzia - czyli skalny „plaster miodu”.
Kolejnym bardzo interesującym miastem skalnym jest Wardzia, nazywana często „plastrem miodu”.Dlaczego? Ponieważ z daleka rzucają się w oczy setki kanciastych otworów, wyrytych w urwistej, jasnej skale, przypominających właśnie oto taki plaster. Wardzia powstała na zachodnich stokach kanionu rzeki Kury. Położona jest w południowej Gruzji, w odległości około 40 km od stolicy regionu, miasta Achalciche. Była ważnym ośrodkiem kulturalno - religijnym kraju. Zachwyca nie tylko otaczającym krajobrazem ale przede wszystkim bogactwem zachowanych komnat - 250 położonych na 13 poziomach (pierwotnie było ich przeszło 6000)! Połączone są one ze sobą systemem korytarzy, tuneli i schodów. Zachowały się tu także fragmenty systemu wodno - kanalizacyjnego, co świadczy o wysokim poziomie rozwoju tego miasta. Wardzia została założona przez króla Jerzego III w I poł. XII w. i została ukończona pod rządami wielkiej królowej Tamary. Z założeniem miasta wiąże się wiele legend. Jedną z najbardziej znanych jest legenda tłumacząca nazwę miasta. Podczas wyprawy orszaku króla Jerzego III, mała Tamara zgubiła się pośród licznych jaskiń. Zatroskany władca natychmiast wysłał swoich podwładnych na poszukiwania dziewczynki. Sam król natomiast zaczął ją nawoływać. I usłyszał w odpowiedzi słowa małej Tamary: „war dzia” co oznacza „jestem tu wujku”.
Podczas panowania królowej Tamary wybudowano tu dużą świątynię, przez co miasto stało się ważnym ośrodkiem religijnym kraju. Osiadło tu około 2000 zakonników, którzy szerzyli naukę o Chrystusie. Do dziś zachowały się niektóre freski pochodzące z tego okresu. Przedstawiają one między innymi sceny z Nowego Testamentu ale również królową Tamarę. Historia Wardzi, podobnie jak i Upliscyche, jest bardzo burzliwa. Zarówno najazdy wrogich wojsk jak i trzęsienia ziemi przyczyniły się do zniszczenia miasta. Największe katastrofalne trzęsienie miało miejsce w 1283 r. i zniszczyło 2/3 powierzchni miasta oraz system nawodnień. Obryw odsłonił imponujące struktury, komnaty, które wcześniej ukryte były we wnętrzu skały.
Kolejnym śmiertelnym ciosem dla miasta był najazd Persów w XVI w. Zrabowali oni cały dorobek materialny mieszkańców, wykradli ikony i wymordowali mnichów.
Miasto ponownie odżyło wraz z odzyskaniem niepodległości przez Gruzję. Przybyło do Wardzi kilku mnichów, którzy osiedlili się w niewielkiej części zachowanego kompleksu. I mieszkają oni tam do dnia dzisiejszego.
David Garedża - czyli gruzińsko - azerskie „centrum” sporne
Pośród rozległych stepów, na pograniczu azersko - gruzińskim znajduje się jeden z najcenniejszych zabytków gruzińskiej architektury - zespół monastyrów David Garedża. Jest to sakralna i kulturalna perła światowego formatu. Kompleks monastyrów położony jest w odległości około 60 km na południowy - wschód od Tbilisi, na granicy azersko - gruzińskiej. Najlepiej wybrać się tu wczesną wiosną, kiedy okoliczne stepy pokryte są tysiącem kwiatów. Miejsce to ma bardzo krwawą historię i co gorsze nadal jest centrum spornym pomiędzy Gruzją a Azerbejdżanem.
Kompleks kościelny założony został w VI w. przez jednego z trzynastu Ojców Syryjskich Davida, który przybył tu aby szerzyć chrześcijaństwo. Osiedlił się początkowo w jednej z jaskiń na wzgórzu Garedża, a następnie wybudował tu pierwszą świątynię - monastyr Lavra. Dwóch jego uczniów wybudowało kolejne monastyry: Rka i Natlismtsemeli. Okres świetności dla Davida Garedży przypada na wieki XI - XIII. W tym czasie kompleks bardzo rozrósł się, wybudowano nowe klasztory między innymi: Udabno, Bertubani i Cziczchituri. Wykuto w skałach nowe cele oraz kanały i zbiorniki służące do gromadzenia wody. W klasztorze Udabno założona została szkoła malarska, w której powstały freski o wysokim poziomie artystycznym, stanowiące ważną cześć światowego dziedzictwa.
W XIII w. zakończył się dobry czas dla tego religijnego kompleksu. Wraz z najazdem Mongołów, monastyry zostały zrabowane i zniszczone. Dość szybko zostały odbudowane jednak nie na długo. W XVII w. Persowie przynieśli prawdziwą zagładę. Wymordowali około 6 tys. mnichów i zniszczyli setki unikalnych malowideł i manuskryptów. Przez wiele kolejnych lat kompleks nie był zamieszkany. Podczas okupacji wojsk sowieckich utworzono na terenie Davida Garedży poligon wojskowy. Na szczęście liczne protesty Gruzinów, „wypędziły” Rosjan z tego zabytkowego kompleksu. Po 1991. monastyry ponownie zostały zasiedlone przez mnichów.
A co dzisiaj możemy tam podziwiać? Przede wszystkim monastyr Lavra, który był wielokrotnie przebudowywany. Składa się on z 3 poziomów. Najwyższy stanowi wieża zegarowa wraz z murami pochodzące z XVIII w. Poziom środkowy, stanowi kościół św. Mikołaja oraz piękne reliefy przedstawiające życie mnichów w zgodzie z naturą. Najniższy poziom to jaskinia do której przybył David w VI w. Ponad tym miejscem obecnie znajdują się groty w których mieszkają mnisi.
Kolejnym miejscem jakie koniecznie trzeba odwiedzić jest kompleks monastyrów Udabno wraz z zespołem grot skalnych, przyozdobionych pięknymi freskami pochodzącymi z XI-XII w. Aby tam dotrzeć należy wspiąć się górską ścieżką powyżej klasztoru Lavra. Po drodze warto zatrzymać się przy jaskini „Łzy Davida” gdzie wybija cudowne źródełko i rozpościera się piękna panorama na zespół klasztorny.
Kompleks David Garedża położony jest częściowo na terenie Azerbejdżanu, dlatego jest tematem sporu granicznego. Gruzińscy mnisi obwiniają za tą sytuację władze radzieckie, które ich zdaniem chciały skłócić chrześcijańską Gruzję z islamskim Azerbejdżanem. Miejmy nadzieję, że spór zakończy się szybko i władze obu krajów skupią się na ochronie i renowacji tych cennych skarbów kultury.
texarkana | Po pierwsze: David Garedża to wspaniałe miejsce, trzeba zobaczyć koniecznie, warto włożyć wysiłek - dojazd nie jest łatwy. Po drugie: jeżeli obejrzymy skalne miasto Wardzia, to Upliscyche już nie cieszy, więc albo oglądać w odwrotnej kolejności, albo zrezygnować z Upliscyche. |