W Muzeum Narodowym niedaleko północno - zachodniego narożnika Sanam Luang zgromadzone ogromne ilości dzieł sztuki tajskiej, od rzeźb, przez osobliwe przedmioty dekoracyjne, po niezwykłe wozy pogrzebowe i urzekającą kaplicę Buddhaisawan.
Chcą zapoznać się z historią Tajlandii warto obejrzeć poświęconą jej ekspozycję z kilkoma prawdziwymi perełkami. Pierwszą z nich jest odkryta przez przyszłego Ramę IV w 1833 roku inskrypcja na czarnym kamieniu, przypisywana XIII-wiecznemu królowi Ramie Kamhengowi, który był władcą Sukhotai, pierwszej stolicy państwa Tajów. Jak do tej pory jest to najstarszy znany tekst w alfabecie tajskim, który opisuje bogactwo i pobożność mieszkańców królestwa w okresie jego największej świetności. Kamień ten stał się symbolem narodu tajskiego. W tej samej sali ale nieco dalej znajduje się metrowy mityczny kinnari, półczłowiek, półptak zamieszkujący himalajskie niebiosa. To zaskakujące arcydzieło pochodzi jeszcze z okresu sprzed upadku Ajuttii , czyli uznawanego za najlepszy okres rzeźby tajskiej. Do kolejnej sali, sali prehistorii wyjątkowo wchodzi się przez osobne drzwi, znajdujące się na tyłach budynku. Tu z kolei na szczególną uwagę zasługują wyroby z brązu z Ban Chiang na północnym wschodzie Tajlandii. Jest to jedna z najstarszych znanych kultur z epoki brązu.
W głębi, w dwóch dużych nowoczesnych budynkach po bokach dawnego pałacu, znajdują się główne zbiory muzeum. Warto tu poszukać kilku zabytkowych rzeźb z innych regionów Azji, a przede wszystkim jednego z najstarszych przedstawień Buddy, z prowincji Gandhara w Pakistanie. To właśnie tam Aleksander Wielki założył garnizon, co tłumaczy klasycznie grecką formę rzeźby. Usznisza, czyli ponadnaturalne zgrubienie na szczycie głowy, symbolizuje intelektualną i duchową moc Buddy i ma tu kształt koka z grubych, kręconych loków. W salach z epoki Dwarawati, znajdujących się na piętrze, pośród wielu kamiennych i terakotowych posągów Buddy wyróżnia się nieduża głowa z gładkiej, różowej gliny, o spuszczonym wzroku i delikatnie uśmiechających się pełnych wargach, typowych dla tamtej epoki. Trudno też przejść obojętnie obok jawajskiego posągu hinduskiego boga mądrości sztuki Ganesa z głową słonia, który był symbolem wydziału sztuk pięknych i zawsze przystrojonego w girlandy ze Świerzych kwiatów. Jak głosi legenda Genes ma moc usuwania wszelkich trudności. Dlatego też hindusi oddają mu hołd przed innymi bogami, składając najlepsze ofiary, co przyczyniło się do tradycyjnego uznawania go za otyłego, o czym świadczy brzuch wciśnięty w misę z jedzeniem. W kolejnej sali możemy podziwiać najsławniejsze dzieło sztuki z epoki Sriwidżaja, posąg bodhisattwy Awalokiteswara, znaleziony w miejscowości Chaiya. W buddyzmie mahajana bodhisattwa to święty, który rezygnuje na pewien czas z przejścia w stan nirwany, by pomóc zwykłym wiernym w osiągnięciu oświecenia. W południowej Tajlandii, takie właśnie wizerunki postaci, z charakterystycznymi wydętymi wargami i wygiętym tułowiem można spotkać dosłownie na każdym kroku.
Dalej znajduje się nieco bardziej usystematyzowana chronologicznie kolekcja, przedstawiająca rzeźby z epoki Khmerów i księstwa Lopburii. Możemy zobaczyć między innymi pełne ekspresji figurki z brązu i kamienne nadproża. Jedno z tych ostatnich dzieł przedstawia leżącego na smoku boga Wisznu, który w morzu wieczności śni nowy świat, po tym jak stary został unicestwiony zgodnie z hinduskim cyklem tworzenia i niszczenia. Ciekawe jest tu także przedstawienie postaci samego boga, z którego pępka wyrasta lotos, a niego czterogłowy Brahma urzeczywistniający jego sen. Obok możemy podziwiać królewski posąg, Dżajawarmana VII, ostatniego z wielkich władców Khmerskich. Przedstawia on muskularną postać z uśmiechem na twarzy i spuszczonym wzrokiem. Tego typu posągi stanowią wielką rzadkość, gdyż elementy zapożyczone lub przypominające wizerunek Buddy wskazują, że monarcha uważał się za człowieka bliskiego osiągnięcia oświecenia.
Główne zbiory znajdujące się w budynku północnym to druga część kolekcji, która rozpoczyna się na piętrze galerią sztuki państwa Sukhotai. Jest to nieco odmienna wystawa, gdyż nie znajdziemy tu wiele przedstawień Buddy. Dominację przejmują natomiast przysadziste figury bóstw hinduistycznych i najróżniejszego typu ceramika. Miniaturowe złote regalia, takie jak maleńkie parasolki czy para filigranowych klapek reprezentują kolejną salę poświęconą królestwu Lanny. Rzeźbiarski styl Ajuttii przedstawia z kolei wyrzeźbiona z ziarnistego różowego piaskowca niezgrabna ale za to pogodna Glowa Buddy, na której delikatnie zarysowane wąsy zdradzają wpływ sztuki Khmerów. Jednym z zaledwie kilku zachowanych do dziś rzeźbionych i polichromowanych mebli, stanowiąca osobliwy eksponat jest wspaniałą gablota na święte teksty z przedstawieniem widoku dawnej stolicy. W sali Bangkoku znajdującej się na parterze ekspozycja wraca do swego początku za sprawą realistycznej stojącej rzeźby z brązu, która została wykonana na poleceni rozmiłowanego w zachodnim naturalizmie Ramy V, na podobieństwo najstarszego posągu Buddy w stylu Gandhary z pierwszej sali muzeum.
Ostatnim już punktem zwiedzania Muzeum Narodowego jest położony na wschód od północnego budynku potężny garaż. Umieszczono w nim wyjątkowo kunsztownie wykonane wozy pogrzebowe rodziny królewskiej. Uwagę każdego turysty z pewnością przyciągnie Widżajant Radżarot, czyli Zwycięski wóz królewski, zbudowany przez Ramę I w 1785 roku. Wysoki na 12 metrów pojazd służył do przewiezienia urny z jego własnymi prochami i symbolizował niebiosa na górze Meru. Smoki i bóstwa ustawione w pięciu złotych rzędach i umieszczone po bokach miały sugerować ogień płonący podczas kremacji. Abu pociągnąć ten olbrzymi, tekowy wóz potrzeba siły trzystu mężczyzn, jednak nie był on wykorzystywany od czasu pogrzebu żony Ramy VII, królowej Rambhai Bharni w 1985 roku.