Byliśmy z mężem tylko na weekend ale i tak było super.
Piątek
Przyjechaliśmy pociągiem ok. 14, rezydent odwiózł nas do mieszkania, wręczył nam klucze. Szybki prysznic zmiana ciuchów i w miasto bo szkoda tracić czas na siedzenie w domu. Pojechaliśmy autobusem linii K w pobliże rynku. Zwiedziliśmy plac Solny, rynek (ratusz, Sukiennice, przejście Garncarskie, przejście, Żelażnicze) potem na pieszo poszliśmy do ogrodu botanicznego. W między czasie trwał konkurs „kto więcej znajdzie krasnali”. Potem poszliśmy na wyspę Słodową z piwkiem. Fajne miejsce na którym jest ciche przyzwolenie na picie. Spotykają się tam młodzi ludzie (my spotkaliśmy takich ok 18), atmosfera fajna. Można zrobić grilla. Czasem przejeżdża policja ale ogólnie się nie czepi jak ktoś nie pije przy nich ostentacyjnie.
Sobota
Byliśmy w zoo i to nam zajęło prawie cały dzień. Zeszliśmy je dość szybko i zajęło nam to ok 4h. Byliśmy bez dzieci, osób starszych więc szło szybciej. Dla dzieci można wypożyczyć wózek (zmieszczą się dzieci 2-3 i bagaże) więc nie trzeba mieć swojego. Po obejrzeniu zoo poszliśmy do ogrodu Japońskiego. Również godny polecenia. Piękna roślinność. Stamtąd na rynek na piwko.
Niedziela
Dzień powrotu:( Ok 11 oddaliśmy klucze, pokręciliśmy się po rynku i poszliśmy do pałacu Królewskiego (przy ul. Jana Kazimierza) niedaleko rynku. Niestety trzeba było wyruszać na dworzec.
Nocleg znalazłam w internecie. Koszt 25 zł za dobę. Pokój mieliśmy w mieszkaniu dwu pokojowym, bardzo ładne mieszkanko, odnowione, wyposażone z balkonem. Mieliśmy fart bo drugi pokój był niezamieszkały więc tak naprawdę cała chata była nasza. Bilety można kupić w autobusie i płacić za nie kartą. Ceny wejściówek można znaleźć na internecie.
Brak komentarzy. |