Modliborzyce są małe, ale jest tam co robić przynajmniej przez godzinę - dwie. Mnie najbardziej urzekła tutejsza synagoga z racji nietypowej bryły. Otóż na fasadzie architekt zastosował rzadkie a ciekawe rozwiązanie: odkrytą loggie z dachem wspartym na czterech kolumnach toskańskich. Efekt jest znakomity - kto zapomniał aparatu fotograficznego, będzie tego żałować. Na Lubelszczyźnie nie ma podobnej konstrukcji, a kto wie czy nawet nie w całej Polsce. Tutejszy kościół na skromniejszy wygląd, bardziej tradycyjny. Jego architekturę należy określić jako późnorenesansową, choć powstał już w epoce baroku. Wewnątrz do zobaczenia są liczne obrazy, w tym Patrona, Świętego Stanisława wskrzeszającego Piotrawina. Nie wolno przegapić ciekawie rozwiązanej tęczy. Nie ma tradycyjnej belki, a jedynie wnęka z krzyżem.
Z Modliborzyc udaję się na południe do ogromniastej Puszczy Solskiej, która z powierzchnią 124 tysiące hektarów jest drugim pod względem obszaru kompleksem leśnym w Polsce. Moim celem jest rezerwat „Imielty Ług”, po którym wiele sobie obiecuję na podstawie oglądanych zdjęć i przeczytanych relacji. Nie zawiodę się! Miejsce jest przecudowne. Ochronie podlega ogromny staw, który zarasta i przekształca się w torfowisko. Są różne etapy tego procesu- wciąż widoczne lustro wodne, ale również trzęsawiska. Rezerwat jest dobrze oznakowany, wykonano też kładki wiodące w głąb podmokłych terenów. Piękności. Można tu spędzić wiele godzin i się nie nudzić. Po jakimś czasie wracam do Modliborzyc i udaję się na pagórki Roztocza Zachodniego.
Na dłużej zatrzymuję się we wsi Wierzchowiska. Jest tam stylowy dwór, przekształcony w wygodny hotel z restauracją. Kuchnię mają znakomitą. Przy wejściu do parku pałacowego trzeba zwrócić uwagę na krzyż z tablicą pamiątkową. Głosi ona, że tutejsi mieszkańcy chlebem i solą witali Józefa Piłsudskiego 1 sierpnia 1923 roku. Co on tu robił ? Ano jechał do swego legionowego druha Beliny - Prażmowskiego na chrzciny jego syna do majątku Godziszów, niedaleko stąd. Potem kręcę się jeszcze po okolicznych wzgórzach i wsiach. Wieczorem muszę jechać dalej.
W samych Modliborzycach w pierwszym rzędzie należy obejrzeć sobie synagogę, która ma niezwykłą fasadę. Kościół parafialny wybudowano w 1664 roku jako późnorenesansowy z elementami baroku. Warto pospacerować sobie po uliczkach Modliborzyc, które właśnie odzyskały prawa miejskie.
Koniecznie trzeba wybrać się do rezerwatu „Imielty Ług”, według mnie jednego z najciekawszych na tym terenie.
Na północ od miasta zaczyna się Roztocze, a tam znajduje się wieś Wierzchowiska, gdzie zachowały się liczne pamiątki przeszłości.
Poza tym dobrze jest pojeździć po innych wisach tej gminy, tak uroczo prowincjonalnych i pełnego dobrego ducha tradycji.
Modliborzyce leżą przy drodze krajowej Nr 19 łączącej Lublin z Rzeszowem. Dobry dojazd jest też od strony Zamościa i Kielc.
Brak komentarzy. |