W lipcu padł pomysł żebym jechał z kuzynką i jej rodziną na wekeend do Augustowa. Gdy nadszedł wekeend to w sobotę rano wyruszyliśmy w drogę. W drodze zarezerwowaliśmy sobie „Banie”.
Bania - rosyjska odmiana sauny. Często bania ulokowana jest nad rzeką lub jeziorem, co ułatwia kąpiele w zimnej wodzie po wyjściu z niej. Najczęściej mieści się w drewnianym domku, gdzie znajduje się piec opalany drewnem. Nagrzewa się na nim kamienie. Po wyjściu ciało powinno zostać schłodzone zimną wodą.
Gdy zajechaliśmy do Augustowa i znaleźliśmy Banie to od razu przyszykowaliśmy się i weszliśmy do sauny. Po 10 minutach wychodzimy i wskakujemy do jeziora z pomostu - super sprawa! Popływaliśmy trochę w jeziorze i znów do sauny ... i tak 4 razy.
Po Bani zaczęliśmy szukać noclegu ale w Augustowie trudno było znaleźć nocleg przez wydarzenie o którym napisze później. Pan, który sprzedawał litewską szynkę, polecił nam ośrodek agroturystyczny w Wigrach (około 25 km. od Augustowa). Pojechaliśmy za nim i okazało się że to naprawdę fajne miejsce! Był wieczór więc poszliśmy jeszcze na krótki spacer i dzień się skończył.
Następnego dnia wstaliśmy rano, poszliśmy do klasztoru w Wigrach na mszę która odprawiał prymas Glemp. Po mszy wypożyczyliśmy kajaki i popływaliśmy nimi po Jeziorze które też nazywa się Wigry. Było bardzo fajnie.
Następnie przebraliśmy się, spakowaliśmy i ruszyliśmy do Augustowa, gdzie tam trwały Mistrzostwa Polski w pływaniu na byle czym.
Mistrzostwa mają formę zawodów. Zadaniem uczestników jest zbudowanie oryginalnych pływadeł. Pływadła nie mogą być konstrukcjami seryjnymi, produkowanymi profesjonalnie, lecz dziełami amatorskimi. Gotowe pływadła uczestnicy muszą zwodować na rzece Netta, a następnie w wyznaczonym czasie przepłynąć nimi trasę zawodów, prezentując widzom efekty swojej pracy. Jury ocenia zarówno oryginalność pływadeł, jak też atrakcyjność ich prezentacji. Popatrzyliśmy trochę na mistrzostwa i pochodziliśmy po Augustowie.
A wieczorem po Mistrzostwach był koncert Kayah! Koncert był niesamowity! Ludzi było bardzo dużo ale udało nam się przepchać prawie do sceny i staliśmy bardzo blisko. Czadersko było jak Kayah do mnie pomachała! Śpiewała wszystkie jej hity i nie tylko. Koncert był super.
Po koncercie wsiedliśmy w samochód i niestety musieliśmy już wracać do domu. Wekeend spędziłem super!
Augustów i Wigry.
Brak komentarzy. |