Twierdza w Modlinie - to cel naszej krótkiej wycieczki w piękną, słoneczną niedzielę 15 lipca.
Zaczęliśmy jednak od nowego, właśnie dziś otwieranego oficjalnie Lotniska - Modlin, gdzie zapowiadano na ten dzień jego oficjalne otwarcie, jednakże mimo, otwarcia, nie zorganizowano żadnej imprezy, festynu, pikniku, chociażby jakiejś muzyki i grillowanych kiełbasek! - kompletnie nic (dopiero po południu miał być pokaz lotów szkoleniowych).
Owszem, oficjele przyjechali, było otwarcie, które trwało w środku jako impreza zamknięta; był marszałek województwa mazowieckiego, przyleciał prezes Ryanaira, a tłumy ludzi czekały na zewnątrz w oczekiwaniu na... nie wiadomo na co :).
Już w ubiegłą sobotę był tu tzw. dzień otwarty - zorganizowano symulację odprawy, testowano więc jak i czy wszystko sprawnie działa na tydzień przed otwarciem; były jakieś występy, zespoły, muzyka, itd... natomiast na dzień oficjalnego otwarcia przyjechało mnóstwo ludzi, bo parking lotniska był pełen samochodów, ale żadnej imprezy na wolnym powietrzu nie było.
Popatrzyliśmy więc sobie jak to wszystko wygląda i mamy nadzieję, że wreszcie z Warszawy (czyli z lotniska w Modlinie) będziemy też latać tanio, bo dotychczasowe ceny biletów „pseudopromocyjnych” i „niby-tanich” mimo wszystko odstraszały!
Z lotniska podjechaliśmy do Twierdzy, która znajduje się kawałeczek dalej za lotniskiem, aby pospacerować sobie w pięknym miejscu i w duchu historii..., a że pogoda była piękna, więc sprzyjała niedzielnym spacerom.
Nasz spacer rozpoczynamy od starego Cmentarza Wojennego, który jest dość tajemniczym miejscem; pięknie położony w leśnym otoczeniu z mnóstwem starych nagrobków żołnierzy różnych narodowości, ale jest tam tez kilka cywilnych nagrobków, co jest dość zagadkowe? Znalazłam na temat tego cmentarza taką adnotację:
Cmentarz Wojenny Forteczny (tak napisano na tablicy) nie został założony w XIX wieku i wcale nie jest pewne, czy w tym akurat miejscu były jakieś pochówki z 1813 r. Na mapach oraz planach niemieckich i rosyjskich sprzed 1914 r. tego cmentarza nie ma! Prawosławny cmentarz wojskowy znajduje się w Nowym Modlinie i są tam pochówki XIX-wieczne i z początku XX wieku. Tam też zapewne w czasie I Wojny Światowej. Rosjanie chowali początkowo swoich żołnierzy, poległych w walkach i zmarłych w szpitalu fortecznym. Cmentarz zwany obecnie fortecznym leży ok. 3 km od cmentarza prawosławnego w Nowym Modlinie, ok. 2 km od cmentarza ewangelickiego (obecnie zdewastowany i włączony do nowego cmentarza katolickiego) i ok. 3 km od cmentarza katolickiego w Zakroczymiu. Rosjanie nie potrzebowali nowego cmentarza w sytuacji, gdy na dużym (ok. 6 ha) cmentarzu wojskowym w N. Modlinie było dużo wolnej powierzchni. Ponadto do lipca 1915 r. pod Modlinem nie było Niemców. Mogli więc spokojnie grzebać zmarłych na istniejących cmentarzach. Tzw. Cmentarz Forteczny jest cmentarzem wojennym założonym przez Niemców po zdobyciu twierdzy w 1915 r. Od tego czasu pojawia się też na mapach i planach niemieckich. Wg. Jacka Szczepańskiego (??Niemiecka piechota zapasowa w Generalnym Gubernatorstwie Warszawskim 1915-1918?, wyd. 2008) pochowano tu początkowo ok. 400 żołnierzy niemieckich. Była też kwatera rosyjska. W dniu 20.08.1916, w pierwszą rocznicę zdobycia twierdzy, gen. Hans von Beseler odsłonił monumentalny pomnik żołnierzy niemieckich.
Po wizycie na cmentarzu udaliśmy się do Twierdzy w Modlinie na krótki w sumie spacer po tym pięknym ale bardzo zniszczonym zabytku fortyfikacyjnym o niezwykle ciekawej historii sięgającej samego Napoleona.
Dziś Twierdza wystawiona jest przez AMW na sprzedaż; może znajdzie się inwestor, który doprowadzi to niezwykłe miejsce do dawnej świetności?
Informacji na temat Twierdzy w przewodnikach i w sieci jest mnóstwo, więc zainteresowanych odsyłam do poczytania bardzo ciekawej historii.
Brak komentarzy. |