Oferty dnia

Polska - PŁOCK - perełka szlaku gotyku ceglanego - relacja z wakacji

Zdjecie - Polska - PŁOCK - perełka szlaku gotyku ceglanego

Nasza rodzinna wycieczka do Płocka - to był taki krótki jesienny wypad w pewną bardzo ciepłą i słoneczną, wrześniową sobotę; wypad krótki, bo dosłownie kilku godzinny, ale piękna, słoneczna aura i dość bliska odległość od domu (coś niewiele ponad 80 km) sprawiły, że postanowiliśmy się tam wybrać; tym bardziej, że nigdy wcześniej nie byliśmy w Płocku (stwierdzam to ze wstydem:), chociaż ja tu kiedyś byłam na jakiejś wycieczce w podstawówce, ale to się oczywiście nie liczy:), a uwierzcie mi na słowo, że warto tam wpaść nawet na te kilka godzin, choć gdybym wiedziała wcześniej ile to miasto oferuje fajnych miejsc i atrakcji pojechalibyśmy tam z samego rana a nie w południe :) ,bo Płock to zaskakująco ładne i bardzo ciekawe miasteczko, a widoku tak pięknej Wisły jeszcze nie widziałam w żadnym nadwiślańskim mieście!

ale od początku....

Dzisiaj większości ludzi, szczególnie młodym - Płock kojarzy się głównie z pięknym i wymownym logiem białego orła naszego krajowego giganta paliwowego PKN Orlen, który jest potentatem na europejskim rynku paliw płynnych, ale Płock to nie tylko rafineria Orlenu....

Historia tego miasta trwa nieprzerwanie od prawie tysiąca lat! Tak...tak..., a o jego długiej historii świadczą dziś piękne, wiekowe zabytki, które ciszą oczy mieszkańców i odwiedzających.

Płock, ze swoimi gotyckimi perełkami znalazł się na europejskim Szlaku Gotyku Ceglanego: a są to głównie piękne zabytki skupione na wzgórzu tumskim, gdzie bije serce Płocka: bazylika katedralna, stare kościoły i oczywiście X- wieczny Zamek Książąt Mazowieckich.

Historia zapisała na swoich kartach pewien fakt, o którym może nie wszyscy dziś pamiętamy, że Płock był w latach 1079- 1138 stolicą Polski, to faktycznie dość krótko, ale jednak ówcześnie miasto musiało być bardzo ważne skoro dostąpiło zaszczytnego miana stolicy. Później miasto otrzymało status Stołecznego Miasta Książęcego, aby stać się miastem królewskim Korony Królestwa Polskiego.

To tyle, jeśli chodzi o króciutki zarys historyczny, bo przecież nie będę Wam tu opisywać tego, co sami znajdziecie- jeśli zechcecie.

Oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie miasteczko jak Płock - na naszym mega portalu pełnym dalekich wypraw i podróży z zachwycających zakątków świata, nie zainteresuje tu wiele osób, bo dla ludzi przemierzających egzotyczny świat przez wszystkie kontynenty - może wydać się zbyt pospolite, małe, nieciekawe i wręcz nudne na poświęcenie chwili uwagi, ale przeszukałam nasz portal i ze zdziwieniem stwierdziłam, że nie ma tu jeszcze żadnej Relacji, czy choćby wzmianki o tym mieście, więc pomyślałam sobie, że napiszę Wam malutką mini-relację, która być może zainspiruje kogoś do krótkiej wizyty (chociażby w drodze nad morze....)

Nasze zwiedzanie Płocka zaczynamy od Bazyliki, która jest klasycznym przykładem zabytku historycznego sprzed ponad ośmiu wieków, w którego architekturze i wystroju tkwią czytelne znaki kolejnych wieków; oglądamy wnętrza świątyni, które mimo bardzo słonecznego dnia są dość ciemne; to wina wąskich i mocno zagęszczonych kolorami witraży. Głównym celem są oczywiście słynne płockie drzwi z brązu; wprawdzie to replika ale naprawdę warta zobaczenia; jest na co popatrzeć i co podziwiać, a miłośnicy zabytków i pięknej sztuki dawnego rzemiosła zapewne docenią rozmach takiego dzieła.

Szkoda, że oryginał „pałęta” się gdzieś w dalekiej Rosji ( a dokładniej jest w Nowogrodzie Wielkim) od czasu, kiedy to został nam zrabowany przed wiekami przez naszych odwiecznych, wschodnich „przyjaciół” , a w zawieruchach wieków historii nigdy niestety te drzwi nie zostały zwrócone.

Warto też zejść do Kaplicy Królewskiej, która znajduje się w krypcie świątyni i popatrzeć na grobowce władców Polski- spoczywają tu w dwóch trumnach, ale we wspólnym sarkofagu Bolesław Krzywousty i Władysław Herman, oraz 14 innych książąt mazowieckich i jedna litewska księżniczka, będąca żoną jednego z książąt.

Tuż obok Bazyliki znajduje się okazały gotycki zamek Książąt Mazowieckich, zbudowany przez Kazimierza Wielkiego w XIV wieku, w którym do końca XV wieku rezydowali mazowieccy książęta; tuż obok znajduje się okazała baszta zamkowa będąca częścią nieistniejącego już w całości Opactwa Benedyktynów, z którego murów oprócz owej baszty zachowało się tez skrzydło w którym obecnie mieści się Muzeum Diecezjalne. Muzeum to mieści podobno piękne przedmioty sztuki sakralnej i inne dewocjonalia, ale nie zwiedzamy wnętrz Muzeum, podobnie jak i zamku Książąt mazowieckich, szkoda nam na to dzisiejszego pięknego słońca:)).

Pisałam na początku, że główne płockie zabytki zlokalizowane są pięknie na Wzgórzu Tumskim, znajdującym się na wysokiej, 53-metrowej wiślanej skarpie; ciekawostką jest fakt, że właśnie ta skarpa jest najwyższa w całym biegu Wisły. Spacer po zadbanych alejkach płockiej skarpy jest czystą przyjemnością. Z góry możemy podziwiać przede wszystkim widok rozlewającej się po horyzont Wisły. Jeszcze w żadnym nadwiślańskim mieście nie widziałam tak cudnie malowniczej naszej królowej rzek; w tym miejscu mogę zapewnić, że ten widok doprawdy poruszy każdego.

Ze skarpy idealnie widać też przystań oraz najdłuższe w Polsce spacerowe nowe molo rzeczne o długości 358 metrów, na końcu którego znajdziemy przyjemną kawiarnię.

Schodząc parkowymi schodami w dół, na pewno natkniemy się na ciekawe grafitti „Zielony wiersz” - swego czasu piękny mural, inspirowany poezją znanego płocczanina - Władysława Broniewskiego, ale obecnie częściowo straszący widokiem mazajów jakiegoś graficiarza-wandala, który nie docenił niestety naszego poety.

W dalszej części owej skarpy zlokalizowano rewelacyjnie płockie zoo, które jest niewielkie w porównaniu z innymi, imponującymi obiektami tego typu, ale trudno wyobrazić sobie lepsze miejsce dla zwierzaków niż ten kilku-hektarowy teren, położony kaskadowo ku Wiśle w koronie skarpy. Nie byliśmy w zoo już całe lata; w zasadzie to od czasów dzieciństwa naszych dzieci, ale też po części z takiego powodu, że nie podzielamy za bardzo istnienia takich miejsc, mimo ich oczywistych walorów dydaktycznych i miejsc niezwykle atrakcyjnych głównie dla dzieci; niestety wiąże się to ze smutnym losem i niewolą wielu stworzeń. W każdym bądź razie Płockie ZOO jest w czołówce polskich ogrodów zoologicznych i uczestniczy w wielu europejskich programach hodowlanych rzadko występujących i ginących gatunków zwierząt.

Kręcimy się też trochę w okolicach ścisłego, zabytkowego centrum; odwiedzamy Stary Rynek z pięknie skrzącym się bielą we wrześniowym słońcu - klasycystycznym, okazałym Ratuszem z 1827 roku. Zaglądamy do słynnej „Małachowianki”- najstarszej szkoły w Polsce; Liceum przy kolegiacie Św. Michała powstało o w 1180 roku i niebywałe- ale istnieje i działa do dziś; kręcimy się też troszkę po ulicy Tumskiej i Grodzkiej, zaglądamy w przeróżne zakamarki, jesteśmy tuż obok znanego Muzeum Secesji, ale świeci piękne słonko, więc wrócimy tu jak trochę się już ochłodzi jako ostatni punkt programu; robimy sobie więc przerwę na kawkę w miłym ogródku, potem kolejną na pizzę;

Zmierzamy jeszcze do Parku Broniewskiego; tak chodzimy trochę bez ładu i składu z przewodnikiem i mapą pod pachą; wracamy jeszcze skarpą tuż przy pomniku Bolesława Krzywoustego i ..... tak nas już bolą nogi, (bo cały czas chodzimy tu wszędzie pieszo:)) że zamiast tak jak zaplanowaliśmy - iść jeszcze do Muzeum Mazowieckiego (pocieszyć oczy cudną secesją), jednomyślnie wracamy jednak do samochodu i kończymy naszą krótką, ale bardzo intensywną wycieczkę po płockim szlaku gotyku ceglanego; być może do następnego razu...., bo myślę, że jeszcze warto tu wrócić, tym bardziej, że to od naszego domu całkiem znośnie niedaleko :).

Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Autor: piea / 2015.09
Komentarze:

krakowianka
2016-02-28

Piea,relacja wydajna,a zdjecia zachwycaja i zachwalaja tam jechac.Ja czytam Twoje relacje z Polski i wpisuje do kajetu co mam zobaczyc.

piea
2015-10-06

Aniu, my jakoś tak ostatnio mamy, że jesienią włącza nam się "tęsknota za ojczyzną..." :))

Papuas, faktycznie znalazłam Twój Płock na Mazurach:), tak go ukryłeś, że nie wpadłabym, że mogłeś go wrzucić w Mazury :)

AniaMW
2015-10-04

Ala, widzę, że staliście się aktywnymi jesiennymi weekendowcami :) Ledwie pooglądałam Waszą Jurę w wersji light, już pojawił się Płock, a jeszcze zapowiedź kolejnego wypadu... Gratuluję!

papuas
2015-10-03

oczywiście TM
a następną relację z przyjemnością obejrzę

papuas
2015-10-03

troszeczkę przesadziłaś, że RM to tylko świat ...
przynajmniej kilkoro stawia również na poznawanie Polski
hi, hi jest wzmianka w moich Mazurach, bo choć do krainy Wielkich Jezior trudno Płock zaliczyć to u mnie wycieczka jest wg kolejności zwiedzania. Byłem przelotem i chciałbym tam jeszcze zawitać - zobaczyć muzea i ZOO, bo to taki mój konik, a w płockim nigdy nie byłem. no cóż, ze Śląska trochę daleko i nie po drodze.