piea | wiem coś o tym; wielbłądy potrafią być wręcz wredne!!! jechałam kiedyś z synem na jednym (właśnie w Tunezji) i ten cały czas odwracał się i podgryzał nam nogi :) ; ten w Egipcie trafił mi się z biegunką!!! :) do dziś pamiętam to osobliwe doświadczenie:) ; ten marokański był ok , ale strasznie narwany, podskakiwał , pędził (ciągle go ten beduin-opiekun hamował); emiracki był grzeczny ale nie ładny- czarny i pełen kołtunów, niczym plica polonica, he he; ten tutaj był najwspanialszy:) grzeczny, piękny i uroczy:) |
danutar | Uroczy. No i widać, że mu się spodobałaś. Bo z wielbłądami to różnie bywa. Widziałam w Maroku, jak wielbłąd uparcie nie chciał przyjąć swego pasażera :)) |