wyzwanie; byliśmy tu świadkami ataku prawdziwej paniki! (kobitka szła za rękę z przewodnikiem z zamkniętymi oczami, cała się trzęsąc ze strachu jak osika! :(
papuas | eee może to tylko sposób na poderwanie przewodnika :) |
piea | w taka prawdziwą panikę wpadła tylko jedna kobieta; ale fakt, że i pozostali też przechodzili tu z trwogą (może dlatego, że bardzo silnie wiało i bujało) |
danutar | My nie spotkaliśmy żadnego panikarza. Ale wrażenia są! :) |