Polska - Warszawa, lato w Stolicy - relacja z wakacji

Kiedy ma się okazje bywać w Warszawie tylko od czasu do czasu, łatwo zauważyć jak bardzo zmienia się to miasto. A zmienia się wszystko: wybudowano nowe budynku, całe osiedla, wiele nowych dróg i obwodnic, porosły drzewa, szare socjalistyczne osiedla nabrały kolorów. Niektóre miejsca zmieniły się tak bardzo, że ciężko je poznać i można się zgubić. W życiu ludzi też wiele zmienia się na lepsze: są bardziej dla siebie przyjaźni, obsługa w sklepach jest milsza, łatwiej się jeździ samochodem. Warszawiacy mają dostęp do wielu nowych rozrywek, więcej się dzieje.

Z drugiej strony to ta sama Warszawa, w której spędziłem większość swojego życia. To zawsze wielkie przeżycie tu przyjeżdżać, odwiedzać rodzinę i znajomych, stare śmiecie, znajome miejsca, z którymi kojarzy się tyle wspomnień. Do Australii chętnie zabrałbym ze sobą polskie supermarkety z tym ogromnym wyborem produktów i pysznego jedzenia i komunikację miejską, która działa, moim zdaniem, znakomicie.

Podczas ostatnich wakacji w Polsce mieliśmy tak napięty „program”, że nie starczyło czasu na odwiedzenie wszystkich tych miejsc w Warszawie o których myśleliśmy. Zdołaliśmy pojeździć po Centrum, odwiedzić kilka razy Starówkę, pójść na pokaz światło-woda-dźwięk na Podzamczu, odwiedzić Centrum Nauki Kopernik (które nas rozczarowało), zobaczyć defiladę z okazji Święta Policji z udziałem rekonstruktorów historycznych w mundurach przedwojennych policjantów (w tym mojego brata), i powłóczyć się po naszym rodzinnym Żoliborzu.

I już tęsknimy za Warszawą .. .do następnego razu :)