Turcja - Rejs po rzece Dalyan i plaża Isuzu - relacja z wakacji

Nasz rejs zaczynał się w wiosce Dalyan, stąd wypływała też codziennie nasza hotelowa łódka z kilkoma osobami na pokładzie. Po jednej stronie rzeki widnieją powycinane w skałach starożytne grobowce reprezentujące styl licyjski, jedne z najwspanialszych na Turkusowym Wybrzeżu. Można do nich podpłynąć bardzo blisko łódką i w miarę dokładnie im się przyjrzeć.

Roztacza się stąd również niezapomniany widok na rzekę, jej deltę i rozciągającą się w oddali plażę Istuzu gdzie łodzią przepływa się przez bagienne tereny i dociera do kąpieli błotnych. Plaża Istuzu licząca 7 kilometrów długości jak i cały region jest objęta ścisłą ochroną, głównie dzięki żyjącym tam żółwią karetta, składającym jaja na plaży w okresie od maja do lipca. Niektórzy turyści mają szczęście wypatrzeć na plaży takiego żółwia, nam się niestety nie udało, za to mieliśmy kilka razy szczęście minąć się z nimi w czasie rejsu.

Od miejscowych rybaków kupowaliśmy zawsze kilka krabów, którymi w czasie rejsu karmiliśmy napotkane żółwie, wtedy też mogliśmy im się lepiej przyjrzeć.

Plaża do której dopływaliśmy jest w części zagospodarowana. Leżaki są poukładane w drugiej linii brzegowej i nie dociera do nich żaden podmuch wiatru. Żar jest nieprzeciętny, uciekaliśmy zawsze do samego brzegu morza i z dala od zgiełku, wtedy można było wytrzymać upał. Plażę od strony lądu porastają suche zarośla na wydmach.

Piaszczysty półwysep cały czas rośnie i ujście rzeki Dalyan do morza jest coraz bardziej blokowane. Ostatni stateczek wypływa zawsze z plaży koło 16-tej, my niekiedy zostawaliśmy dłużej z nadzieją, że spotkamy żółwia a potem musieliśmy drałować na jakiś kołowy transport, ale taki powrót też był atrakcją.

Rzeka Dalyan wypływa z jeziora Koycegiz i przepływa miedzy dwiema wysokimi ścianami skalnymi. Wyspy trzcinowe kołyszące się na jej wodach są schronieniem dla licznego ptactwa wodnego, ryb i płazów. Główna atrakcja, to wodne żółwie, które są najbardziej widoczne wczesnym rankiem i późnym wieczorem. Są to pory dnia kiedy składają na brzegu jaja. Wycieczkę można wykupić albo przez biuro albo za parę groszy u miejscowego rybaka.