Polska - Jesienny wypad do Lublina i Lubartowa - relacja z wakacji

Lublin to miasto, do którego moja córka wyprowadziła się zaraz po maturze – w Lublinie studiowała, później podjęła tam pracę, założyła rodzinę i mieszka teraz ze swoim mężem i małym synkiem. Więc pewnie się domyślacie, że Lublin od lat jest moim ulubionym i najczęściej odwiedzanym miastem. Uwielbiam urokliwe lubelskie Stare Miasto, Muzeum Wsi Lubelskiej i Ogród Botaniczny.

Na trzeci październikowy weekend znów wybrałam się z mężem do Lublina, ponieważ nasz wnuczek właśnie kończył 3 latka. Wiedziałam, że nie będzie zbyt wiele czasu na spacery po moich ulubionych lubelskich zakątkach, ponieważ mieliśmy dojechać na piątkowe popołudnie, a już w niedzielę po obiedzie musieliśmy wracać do domu. Żeby więc trochę urozmaicić sobie tę wycieczkę, zatrzymaliśmy się po drodze w Lubartowie, gdzie przespacerowaliśmy się po pięknym parku otaczającym zabytkowy pałac Sanguszków (obecnie siedziba Starostwa Powiatowego). Sobotę spędziliśmy z rodziną, świętując urodziny wnuczka, ale późnym popołudniem, ponieważ pogoda zachęcała do spaceru, wybraliśmy się nad Zalew Zemborzycki – miejsce, którego jak dotąd w Lublinie nie miałam okazji odwiedzić.

Zapraszam więc na krótki spacer do Lubartowa oraz nad lubelski Zalew Zemborzycki.