Zanim jeszcze dojechaliśmy do Braszowa, zatrzymaliśmy się, by zwiedzić 2 kościoły warowne, zapisane na światowej liście dziedzictwa UNESCO. Były to: Prejmer - z XIII-XIX w. - otoczony murami warownymi, sięgającymi w obecnej postaci wys. 12-14 metrów, z licznymi pomieszczeniami udostępnionymi dla zwiedzających oraz Harman, z wysoką na 70 m. wieżą.
Pobyt w samym Braszowie rozpoczęliśmy od zwiedzania Starówki:
Oczywiście, będąc w słoneczny dzień w tak przyjemnym miejscu, musiała znaleźć się też chwila na zatrzymanie w jednej z kawiarenek, których w okolicy Rynku wybór jest ogromny...
A potem dalszy ciąg zwiedzania. Kolej na cerkiew prawosławną (z 1912 roku, pod wezwaniem Zaśnięcia NMP). Nie widać jej, co prawda, z placu ale wchodzi się do niej właśnie z Rynku, w bardzo nietypowy sposób, przez bramę w szeregu kamienic. W cerkwi akurat zaczynały się przygotowania do prawosławnego Wielkiego Tygodnia.
Oddalając się powoli od Rynku napotkaliśmy jeszcze 2 zabytki warte uwagi. Ulicę Sznurową - ponoć najwęższą na świecie i synagogę. Rozmaitość świątyń świadczy o dużym zróżnicowaniu wyznaniowym mieszkańców. Wędrując w stronę zbocza góry, na której szczycie widnieją wielkie litery „BRASOV” (prawie jak „HOLLYWOOD”) mogliśmy nie tylko pospacerować, ale też z pewnej perspektywy popatrzeć na braszowską zabudowę starego miasta.
Jeszcze po drodze na nocleg zatrzymaliśmy się, by spojrzeć góry na panoramę miasta. A zatrzymaliśmy się w pobliskiej, górskiej miejscowości Poljana Braszow, na wys. 1200 m n.p.m., w hotelu Rina - Tirol. Nie tylko z nazwy poczuliśmy się jak w Tyrolu... Jest tu również ośrodek narciarski, z licznymi wyciągami i trasami zjazdowymi. Hm, może kiedyś tu wrócę zimą, z nartami? Kto wie. I w ogóle górski las, odświeżone przelotnym deszczem powietrze, pozwoliło nam poczuć klimat „wysokogórski”.
Kolejne dni przeznaczyliśmy na wyjazdy po okolicy: do Bran - znanego z zamku, kojarzonego z Drakulą i do twierdzy Rysznów (gród warowny na skalnym wzniesieniu), a następnie do Sinai, którą opiszę już w następnym odcinku podróży po Rumunii 2013.
kawusia6 | Ja niedługo się wybieram. Mam nadzieję,że będzie równie ciekawie ... |
glasvegas | Fajna releacja, przypomniala mi sie moja wyprawa w 2010. Braszow i Sinaia sa po prostu przepiekne. |