Polska - Mysłowice - muzeum pożarnictwa - relacja z wakacji
Wizyta córki z rodziną spowodowała, że po śniadaniu zięć namówił wszystkich na odwiedzenie Centralnego Muzeum Pożarnictwa w pobliskich Mysłowicach. Zięć miłośnik roweru, techniki i historii najnowszej, w tym historii II wojny światowej i wojskowości prawie zawsze przy okazji wizyty ”zalicza” jakieś pobliskie muzeum nadrabiając zaległości z dzieciństwa. Mnie też nie trzeba długo namawiać na wizytę w muzeum - byliśmy już razem w Górnośląskim w Bytomiu, Powstań Śląskich w Świętochłowicach, a dziś padło na strażaków. Niedziela dniem bezpłatnym, a muzeum ciekawe i jest co oglądać. Nawet nie przypuszczałem, że najstarsza znajdująca się tu konna sikawka ma już 300 lat - pochodzi bowiem z 1717r i jest bardzo ozdobna. Wśród eksponatów są więc konne pojazdy, drabiny, samochody, pompy ręczne i motopompy, a także hełmy i mundury. Jeśli więc ktoś lubi takie techniczne retro klimaty to warto tu wpaść, a z zaparkowaniem nie ma kłopotów, bo przy muzeum jest parking i miejsca sporo.
Acha, w tym samym budynku znajduje się jeszcze muzeum miasta, które też oglądamy; trza wykorzystać, że gratis. :)
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Komentarze:
hapol 2019-04-09 | Kurde bele....człek tak blisko mieszka a nie ma pojęcia o takim muzeum.
Papuas dzięki za namiar, mamy kolejne fajne miejsce do zaliczenia w jakiś łikendzik :):):) |