Polska - Scyzoryki i Wiedźmy czyli rodzinny Sylwester - relacja z wakacji
Tradycyjnie, jak co roku rodzinny Sylwester tym razem w kieleckim. Wszyscy nastawili się na Chęciny, bo takie były zapowiedzi organizatorów, a na miejscu okazało się, że to Gałęzice. Do samych Chęcin z powodu objazdów było samochodem 20km, co wielkim problemem nie jest. Było wiadomo, że w tym czasie jaskinia Raj będzie niedostępna, a na miejscu wyszło, że również ruiny chęcińskiego zamku można oglądać od 2 stycznia. Ale to problem organizatorów, którzy muszą zaproponować program K-O. Słowa pisanego będzie niewiele, bo już prawie nikt na TM nie zagląda, ale parę słów o kolejności zwiedzania, a potem fotodokumentacja. Zaczynamy od Łysej Góry, która od zawsze kojarzy się, przynajmniej mnie z sabatami czarownic. To i nasze rodzinne musiały tam zrobić zlot na zwiedzanie. Na szczycie Łysej Góry zwanej również Świętym Krzyżem znajduje się dawny klasztor posiadający relikwie krzyża, na którym umarł Chrystus. W czasach Jagiellonów było to najważniejsze polskie sanktuarium, które wielokrotnie odwiedzali kolejni królowie. Oprócz klasztoru znajduje się na szczycie jakiś kamienny wał kultowego miejsca Słowian, wieża radiowo - telewizyjna oraz charakterystyczne dla Gór Świętokrzyskich gołoborze. Następnie jedziemy pod klasztor o ostrej regule w Świętej Katarzynie, a potem do Oblęgorka. Znajduje się tu pałacyk podarowany Sienkiewiczowi przez społeczeństwo, a w nim muzeum pisarza. Nigdy wewnątrz nie byłem i ... tym razem również, bo spóźniliśmy się dosłownie kilka minut; ostatni zwiedzający mogą wejść na 2 godz przed zamknięciem. Trudno, obchodzimy pałacyk, pijemy kawę w prowadzonym przez rodzinę Sienkiewicza lokalu, a na zwiedzanie wnętrz musimy wrócić nazajutrz. Po drodze do Bazy odwiedzamy jeszcze starego, popodpieranego Bartka w Zagnańsku. Muzeum, moim zdaniem ciekawe, a z oprowadzającego audio można dowiedzieć się wiele ciekawostek. Następnie Kielce i najważniejsze zabytki czyli katedra i wnętrza barokowego pałacu biskupów krakowskich, w którym dziś Muzeum Narodowe. Potem krótki spacer, jedzenie i na koniec Kadzielnia. Podczas spaceru oglądamy ławeczkę Jana Karskiego - to drugi po Waszyngtonie wykonany w 2005r pomnik tego wielkiego Polaka, potem powstały jeszcze inne. Kadzielnia to teren spacerowy i rezerwat przyrody oddalony o ok. 2km od ścisłego centrum Kielc. Nie ma chyba drugiego miasta wojewódzkiego, w którym odległość 2km dzieli katedrę od rezerwatu przyrody. Kadzielnia to wyrobisko po dawnym kamieniołomie. Wracamy do Bazy, a następnego dnia Sylwester i praktycznie ostatni dzień zwiedzania. Miał być zamek w Chęcinach, no to niejako w zastępstwie ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Byliśmy już tu kiedyś dawno, więc sprawdzamy co się zmieniło. Zamek zachowany w stanie trwałej ruiny jest ogromny, a od ostatniej wizyty poprawiono zadaszenia oraz zbudowano przy nim pawilon, w którym można se zaserwować kawo-ciastko a i jakaś sala konferencyjna się znajduje. Zamek zbudowano wg projektu W.Senesa w latach 1631-44 dla wojewody sandomierskiego K.Ossolińskiego. Manierystyczny zamek usytuowany wewnątrz bastionowej pięciobocznej fortecy, a o jego wspaniałości krążyły legendy. Budowla nawiązywała do numerologii roku oraz kalendarza - 4 baszty, 12 sal, 52 pokoje i 365 okien. Zapisy, a może właśnie legendy, mówią o szklanym suficie nad jadalnią czy też salą balową, który był dnem olbrzymiego akwarium i o marmurowych żłobach i kryształowych lustrach w stajni. Jego świetność trwała ledwie kilkanaście lat. Zdobyty i złupiony przez Szwedów w czasie potopu praktycznie nigdy już nie podniósł się z upadku. Stawiamy samochody z boku zamku i przez most nad fosą i wieżę bramną na której umieszczono krzyż i topór wchodzimy do zamkowych ruin. W chwili powstania był jedną z większych siedzib europejskich możnowładców. Po obejrzeniu ruin w drodze do Bazy zaglądamy pod zamek w Chęcinach i przygotowania do powitania Nowego Roku. I to faktycznie koniec zwiedzania, bo 1 stycznia cały dzień bez przerwy leje, więc nawet nosa z domku nie wystawiamy, a następnego dnia wracamy do domów.
Planujesz wakacje? Zobacz nasze propozycje wycieczek:
Komentarze:
piea 2024-02-05 | i ja dołączam do grona zwolenników twoich sylwestrowych wypadów połączonych ze zwiedzaniem; też znam wszystkie te miejsca,które pokazałeś (oprócz Kadzielni, tam nie byłam), choć u mnie było to kilka różnych wypadów i też z przyjemnością sobie powspominałam .... |
danutar 2024-01-17 | Znam te wszystkie miejsca, które opisujesz, ale z przyjemnością powspominam oglądając Twoje zdjęcia. |