Wiosenne miesiące sprzyjają szkolnym wycieczkom. Nie było inaczej i w tym roku. Na początku maja udałam się z grupą młodzieży na kilkudniowe zwiedzanie Warszawy. Program wyjazdu był tak skonstruowany, by młodzież mogła poznać najbardziej reprezentatywne dla stolicy miejsca.
Dzień pierwszy, zaraz po dotarciu do Warszawy, rozpoczęliśmy wizytą pod Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego, by następnie udać się z wizytą do Sejmu RP. Kolejny punkt przewidywał krótki relaks na tarasach widokowych Biblioteki UW. Ostatnim akcentem pierwszego dnia było zwiedzanie rezydencji Jana Sobieskiego w Wilanowie. Pogoda w tym dniu nie była nieco chwiejna - gdy w porach popołudniowych przemieściliśmy się do Wilanowa złapała nas tam prawdziwa ulewa. Ze względu na prace remontowe obejrzeliśmy jedynie pałacowe wnętrza, niestety spacer po wilanowskich ogrodach nie był możliwy.
Wczesnym rankiem drugiego dnia udaliśmy się do Łazienek, najpierw zwiedzając wnętrza Pałacu na Wodzie i podziwiając kolekcję dzieł sztuki Stanisława Augusta Poniatowskiego. Następnie, wraz z warszawskim przewodnikiem, spacerowaliśmy po parku łazienkowskim. W godzinach południowych zaplanowano nam pobyt na Powązkach, zarówno w ich części cywilnej, jak i wojskowej. Osobiście bardzo lubię spacerować po tego typu nekropoliach - zagłębiać się w cmentarne alejki, odnajdywać miejsca spoczynku osób znanych i zasłużonych pod wieloma względami dla kultury, nauki, polityki Państwa Polskiego. Po chwilach zadumy, jakie towarzyszyły nam na cmentarzu powązkowskim, przemieściliśmy się w rejon Krakowskiego Przedmieścia. Grupa zatrzymała się przez chwilę przed Pałacem Prezydenckim - był 10 maja, mijał miesiąc od katastrofy smoleńskiej, więc było tu dosyć tłumnie, zapalano znicze, kładziono kwiaty. Podążając w kierunku Zamku Królewskiego minęliśmy m. in. bramę prowadzącą na Uniwersytet Warszawski, Kościół Akademicki św. Anny i dotarliśmy pod Kolumnę Zygmunta. Kolejny obowiązkowy punkt przewidywał zwiedzanie Zamku Królewskiego. Następnie, ulicą Miodową, udaliśmy się na Rynek Starego Miasta - gdzie młodzież mogła nieco odetchnąć i zregenerować siły przed dalszym zwiedzaniem. W godzinach popołudniowych czekała nas wizyta przed Grobem Nieznanego Żołnierza, dodatkowym atutem była mająca właśnie miejsce - zmiana warty.
W ostatnim, trzecim dniu rozpoczęliśmy zwiedzanie od wizyty w Pałacu Kultury i Nauki, najbardziej wyczekiwanym przez uczniów punktem był wyjazd na taras widokowy, ale bardzo pozytywne wrażenie wywarła też interaktywna wystawa poświęcona ekologii, którą obejrzeli w PKiN wcześniej. Zakończeniem pobytu w stolicy była wizyta w Muzeum Powstania Warszawskiego - chyba najbardziej wyczekiwana i sądząc po reakcjach w pełni satysfakcjonująca.
Moi uczniowie byli zachwyceni stolicą, którą z reguły większość z nich podziwiała po raz pierwszy, a ja byłam zadowolona, że po raz kolejny mogłam sobie „przypomnieć” Warszawę.
Brak komentarzy. |