Piękna, słoneczna pogoda. Jest niedziela więc postanowiliśmy korzystając z uroków słońca i błękitu nieba wyruszyć do cudownego miejsca - Orłowa.
Uwagę przyciąga tu klif, czyli kilkudziesięciometrowe urwisko wyrastające z plaży. Jest to najbardziej malowniczy odcinek polskiego wybrzeża. Ciągle niszczony przez wiatr i morskie fale - zmienia swój wygląd. Z każdą falą, która rozbija się o jego podnóża zabierana jest jego część kawałek po kawałku. O każdej porze roku wygląda inaczej ale zawsze pięknie.
Wzdłuż klifu wiedzie nadmorska trasa spacerowa do Sopotu. Idąc szczytem skarpy można zobaczyć panoramę mierzei helskiej, portu w Gdyni oraz plaży. Widoki są po prostu cudowne.
Warto też wejść trochę głębiej do lasu, gdyż można tam zobaczyć pozostałości umocnień fortyfikacyjnych i bunkry. Ludzie lubiący militaria z pewnością znajdą dla siebie coś ciekawego, pełno jest tu szperaczy z urządzeniami do wykrywania metali i ludzi z latarkami zwiedzających bunkry. Dopiero od paru lat można zwiedzać ten zakątek, gdyż wcześniej mieściła się w tym miejscu jednostka wojskowa i cały teren był ogrodzony.
Na krawędzi klifu znajduje się jeszcze bunkier i pewnie w niedalekiej przyszłości osunie się ze skarpy, jak już to miało miejsce z podobnym bunkrem znajdującym się trochę dalej. Jednocześnie przestrzegamy, gdyż co roku giną tu ludzie.
Osoby z lękiem wysokości nie powinny zbliżać się do krawędzi klifu, gdyż nie jest ona niczym zabezpieczona, roztropnie jest też powstrzymać swoją i dzieci brawurę na uwięzi. Fajnie zrobić fotkę na krawędzi, ale trzeba pamiętać, że od czasu do czasu ziemia się obsuwa, spadają całe drzewa, czasami ludzie - trzeba być bardzo rozważnym. Niebezpieczne i wręcz zabronione jest wspinanie się po skarpie od dołu, zabawa wygląda bardzo niewinnie, jednak to miejsce jest usłane „krzyżami”.
Dobrze, dość już tych przestróg, przecież jesteśmy myślącymi ludźmi i wiemy, że z naturą jeszcze nikt nie wygrał!
Uroku dodają także kutry rybackie stojące na plaży - spotkać tu można rybaków podczas pracy oraz kupić świeżą lub wędzona rybkę.
Przyjemny jest spacer po molo, nawet w nie najlepszą pogodę, lecz trzeba pamiętać o odpowiednim ubraniu. W okolicy molo i często pod nim, podziwiać możemy łabędzie, pływające stadami i czekające na jakieś kawałki chleba.
Zbocza klifu porośnięte są przez różnorodną roślinność. Spotkać tu można rokitnika będącego pod ochroną i podbiał pospolity.
Często wybieramy to miejsce na weekendowe wyjazdy. Spotkaliśmy tu wiele razy pary młode na ślubnych sesjach fotograficznych.
Zachęcamy do odwiedzenia tego miejsca - ze względu na niszczycielski charakter fal morskich i wiatru klifu zostaje coraz mniej, nie wiadomo jak długo będzie jeszcze można go podziwiać.
Brak komentarzy. |