Polska - Kraków i stary Kazimierz - relacja z wakacji

Kraków zawsze urzeka ....Ciągle w nim można odkryć coś interesującego.

W Krakowa zatrzymaliśmy się zwiedzając jurę krakowsko-częstochowskiej w czasie długiego weekendu majowego, spędziliśmy tu trzy dni. Tym razem głównie skupiliśmy się na Starym Kazimierzu z niepowtarzalną jakby z innej epoki atmosferą. Spacerowaliśmy wąskimi uliczkami, zatrzymywaliśmy się w kafejkach. Trafiliśmy na targ ze starociami.

Będąc na Kazimierzu - warto wstąpić na pyszną kawę do restauracji ”Dawno temu na Kazimierzu”. Restauracja przenosi nas w odległe czasy.
Wchodząc od strony ulicy Miodowej na ulicę Szeroką, która przez wieki była sercem miasta żydowskiego, przywołują zapomniany czas stare okiennice, wystawy i szyldy, na których jedynie nazwiska informują nas o pochodzeniu właścicieli. Klimat tej restauracji jest niezwykły i z pewnością nacieszy oko tych co lubią oglądać zapomniane już przedmioty z życia codziennego.

Wąskie uliczki, kawiarenki, synagogi, stary cmentarz żydowski - to wszystko sprawiło, że czuliśmy się tu tak jakbyśmy byli w innym świecie.
Stary cmentarz oczarowuje i urzeka swoją niepowtarzalną atmosferą.
Krakowski Kazimierz jest miejscem szczególnym, został bowiem ukształtowany przez bliskie, kilka wieków trwające sąsiedztwo chrześcijańsko - żydowskie. Żydzi, którzy pojawili się na Kazimierzu w drugiej połowie XIV w., do pierwszych lat XIX w mieszkali tam na terenie odrębnego  ”żydowskiego miasta” , którego granice przebiegały wzdłuż  dzisiejszych ulic: Miodowej, św. Wawrzyńca, Józefa i Bożego Ciała.
 Stary Kazimierz znajduje się w niewielkiej odległości od Wawelu - można więc stamtąd przejść się spacerkiem by zobaczyć nieco inny świat.

synagogi cmentarz żydowski
Wawel
Sukiennice