Korzystając z pięknej letniej pogody i dużej ilości czasu, postanowiłam w końcu zrealizować własne postanowienie i odwiedzić, nieznane mi dotąd z autopsji, perełki województwa lubuskiego. Wycieczkę rozpoczęliśmy od wizyty w Gościkowie - Paradyżu, gdzie miły kleryk oprowadzając po terenie pocysterskiego zespołu klasztornego, zapoznawał nas z codziennością życia cystersów.
Następnym etapem był Międzyrzecz i znajdujący się tam zamek królewski z XIV wieku, ufundowany przez Kazimierza Wielkiego. Niestety, lata jego świetności wyraźnie już minęły, gdyż zastaliśmy go w formie niezagospodarowanych ruin. I nadszedł w końcu czas na wizytę w Pniewie - centralnym punkcie MRU.
Zwiedzanie tych nieukończonych umocnień obejmowało zarówno część nadziemną (kopuły pancerne, zęby smoka) jak i podziemną. Ta druga, jak łatwo się domyślić, dostarczyła zwiedzającym niesamowitych wrażeń. Wszak niecodziennie znajdujemy się 30m pod ziemią, gdzie tylko nieliczne tunele są oświetlone. W takiej sytuacji idealnie sprawdziły się latarki i ciepłe kurtki z racji niskich temperatur. Spaceru w ciemnych, mokrych, zimnych tunelach wybudowanych z niemiecką precyzją, naprawdę nie sposób zapomnieć.
Brak komentarzy. |