Polska - Zakopane - relacja z wakacji

Decyzja o wyjeździe zapadła bardzo spontanicznie przed wakacyjnym wyjazdem; szybka rezerwacja miejsc w polskim busie, zaklepany nocleg i nie pozostaje nam nic innego jak czekać do... 30 listopada :)

I kiedy nadszedł ten wyczekany dzień Warszawa żegnała nas deszczem co nie napawało optymizmem, ale na szczęście Zakopane przywitało nas śniegiem. Spadł w nocy chyba specjalnie na nasz przyjazd :)

Wyjeżdzając miałyśmy bardzo sprecyzowany plan pobytu, który mimo pewnych zwirowań udało się zrealizować w 110% :)
Plan był nastepujący:
1 dzień:
przyjazd, zakwaterowanie, Krupówki i Gubałówka
2 dzień:
Kasprowy;
i tutaj był dodatkowy punkt programu a mianowicie Nosal; podejście bardzo spacerowa poza ostatnimi metrami za to zeście praktycznie całe po mokrych skałach i kamieniach nie należało do najłatwiejszych
3 dzień:
Morskie Oko;
tutaj pojawiły się pewne trudności spowodowane obfitymi opadami śniegu i trudnością w komunikacji ale i ten punkt udało się zrealizować;
a własnie: myślałm, że tylko w Warszawie zima zaskakuje kierowców a okazuje się, że w górach też maja z tym problemy :)
podejście w szybkim tempie w śniegu do pół łydki nie należy do najłatwiejszych, a musiałysmy się spieszyć aby zdążyc na powrotnego busa.

No i oczywiście gdzie się tylko dało jeść oscypki :)

Te trzy dni mineły bardzo szybko, ale była to fantastyczna odskocznia od codzienności.