Górnośląski
Park Etnograficzny to ogromny skansen - przestrzeń wycięta z
dawnego świata...drewniany kościół, wiatrak, szkoła, chaty
i zagrody....świat, który wydawałby się, że żyje swoim
życiem....widok pasących się kóz, zapach chleba pieczonego
w glinianym piecu w drewnianej chacie...degustacja regionalnego
jedzenia, występy regionalnych kapel...to wszystko czeka nas w tej
przepięknej scenerii. Każda pora roku ma tam swój
urok...wiosną kwitną kwiaty w przydomowych ogródkach...na
oknach wietrzą się pierzyny, a pan konserwator dłubie przy starych
karocach i powozach...latem...cóż latem wszystko jest piękne
i przyjemne;)...a jesień to raj dla oka....wachlarz barw
dookoła...od drzew po runo, po którym skaczą beztrosko
zające. Najlepiej wtedy smakuje kapusta zasmażana przyrządzona na
chacinym piecu, pitny miód spożyty ”na przeciw” jesiennym
wiatrom.Zimą zaskoczą nas tam pocztówkowe obrazki...śnieżne
nasypy na strzechach, przekopane tunele w śniegu do drzwi, okryte
snopkami rośliny w ogródkach... Obejście całego terenu
skansenu zajmuje koło godziny...ale warto sobie to przedłużyć
spacerując powoli od chaty do chaty...kradnąc historii kilka chwil
w ich wnętrzach. Wszystko tam jest oryginalne....od obrazka nad
łóżkiem z puchowa pierzyną po studnie z żurawiem przed
domem. Polecam gorąco to miejsce nie tylko seniorom do
sentymentalnych podróży, nie tylko rodzinom z dziećmi do
weekendowych wypadów, nie tylko zakochanym parom do ucieczek
przed światem....polecam go wszystkim dla których świat ma
znaczenie....
Brak komentarzy. |