Wyspy Uros leżą na jeziorze Titicaca, najwyżej położonym, żeglownym jeziorze na świecie. (3812 m.n.p.m.) Jest to również trzecie pod względem wielkości jezioro Ameryki Południowej, po Maracaibo i Patos.
Indianie doszli tu do perfekcji w budowie wysp i nie tylko z trzciny totora. Trzcinowe wyspy unoszą się na wodzie na ok. 4 metrowym podłożu. Do dna są „przymocowywane” palami i kamieniami. Wyspy Uros to archipelag składający się z 65 wysepek. Zamieszkiwane są one przez ok. 2 tys. mieszkańców. Nikt tu nie martwi się o budulec. Trzciny totora jest wokół wysp dostatek. W dodatku bardzo szybko odrasta. Budowa takiej wysepki trwa mniej więcej rok. Z trzciny wykonywane są też łodzi, czy chatki. Dosłownie wszystko, co się da. (Nawet budka telefoniczna).
Na Wyspy Słońca można dostać się miasta Puno. Wycieczka taka zajmuje kilka godzin. Jeśli chcemy wydłużyć ją do 2-3 dni, możemy wykupić droższy wariant i odwiedzić jeszcze Wypę Taquile, gdzie doświadczymy gościny Indian Taquile.
Uros jest miejscem bardzo turystycznym , odartym już ze swej autentyczności. Niemniej jednak jest warte poznania, ze względu na koloryt i miłą przygodę. Poza tym, gdzie indziej, możemy pochodzić po „pływającej” trzcinowej wyspie?