Dwa lata kiedy odpoczywałem w Prowansji zahaczyłem paroma wycieczkami o tą piękną południowo-francuską prowincję. Languedoc Rousillion rozciąga się praktycznie od delty Rodanu aż po Pireneje i hiszpańska granice. Ja natomiast zdołałem zwiedzić zaledwie mała zachodnią jej część. Nie zdołam wam wiec przedstawić wszystkich zabytków i ośrodków wypoczynkowych tego regionu.
Na uwagę jednak zasługują (dzięki nim w ogóle ta objazdówka) Gorges dArdeche czyli ardeszanski wąwóz. Rwący potok nim wpływa do Rodanu musi pokonać miedzy Vallon a St. Martin wapienny masyw Cevenow tworząc malowniczy kanion. To miejsce jest znacznie szersze niż w mojej pierwszej podróży opisany Grand Canyon du Verdon.
W okolicy miejscowości Vallon można podjechać niemal pod sama rzekę. Tu tez mieści się potężny łuk skalny tzw. Pont dArc. Dlatego tez nic dziwnego że właśnie ta miejscowość przerodziła się w ośrodek turystyczny z campingami, hotelami i knajpkami. Ardeche jest mekką dla kajakarzy ale można się tu wspaniale wykąpać, a polecam to tym travelmaniakom, którzy maja dość morskich plaż, fal i słonej wody. Wracając do z powrotem do St. Martin można podziwiać przełom z licznych punktów widokowych a na największą uwagę zasługuje Cirquit de Madelaine (przełom Madleny). Rzeka tu wije się tak mocno, że prawie płynie dookoła siebie.
Niedaleko wąwozu i miasteczka Orgnac d Aven znajduje się wspaniała jaskinia naciekowa Aven d Orgnac. Tu nie mój błąd w pisowni nazwy miejscowości - miejscowość i jaskinia maja naprawdę odwrócone nazwy. Jaskinia którą zwiedza się dobrą godzinę to potężny komin skalny, który zwiedzany jest z góry w dol. Idąc potężnymi grotami napotykamy tu na piękne nacieki. Mieści się tu również największy stalagmit Francji mający 24 km długości.
Komu kąpiele rzeczne przypadły do gustu i fascynuje go rzymska architektura musi udać się dalej na południe na rzekę Gardon. Tu właśnie ocalały resztki akweduktu rzymskiego Pont du Gard, który niósł wodę do pobliskiego Nimes. Oryginalną kąpiel pod akweduktem nagrodził męski magazyn GQ wybierając właśnie to miejsce na jedne z najciekawszych kąpielisk świata.
Miasteczko Nimes to francuski Rzym. Można tak powiedzieć z powodu areny, która tu się mieści. Jest nieco niższa niż Koloseum ale bardzo przypomina ten rzymski obiekt. Ładny jest również kolorowo podświetlany ratusz jak i cała starówka.
Jeszcze niżej na południe to juz Morze Śródziemne i region Petit Carmague... Region ten słynie ze znanej rasy konnej, populacji flamingów, pięknej plaży wydmowej Espiguette... Napotykamy tu również na betonowe zamczyska typu La Grande Motte ale również na historię w miasteczku Aigues-Mortes. Znajduje się tu twierdza obronna z czasów wypraw krzyżowych. Potężny i masywny mur obronny z basztami robi naprawdę wrażenie.
Brak komentarzy. |