Oferty dnia

Słowacja - Liptowski Mikulasz - relacja z wakacji

Zdjecie - Słowacja - Liptowski Mikulasz

Jako, że miała to być nasza pierwsza podróż z dzieckiem wybraliśmy Słowację gdyż jest tam w miarę blisko i występuje tam ta sama flora bakteryjna (co jest przecież bardzo ważne w przypadku wyjazdów z małym dzieckiem). W dodatku byliśmy tam już parę razy i bardzo nam się podobało.

Podróż minęła bez żadnych rewelacji i na miejsce dotarliśmy nad ranem. Jako pierwszy punkt podróży zaplanowałam postój w Tatrzańskiej Łomnicy. Jest to małe miasteczko przy samych górach ale bardzo przyjemne.

Chcieliśmy wjechać kolejką na Łomnicki Szczyt ale niestety kolejny raz nie mieliśmy szczęścia ponieważ pogoda nie dopisała (podobnie było poprzednim razem) dlatego stwierdziliśmy, że nie będziemy bezsensownie wydawać kaski skoro i tak nic nie będzie widać. Po krótkim namyśle zdecydowaliśmy, że pojedziemy na Szczyrbskie Pleso i tam sobie zrobimy krótki spacerek tak aby rozprostować kości. Samochód zaparkowaliśmy na najniższym parkingu i ruszyliśmy w górę. Po ok godzinie dotarliśmy na szczyt stąd już blisko było do jeziorka i znowu pech - zaczął padać deszcz. Po raz kolejny pogoda pokrzyżowała na plany. Dobrze, że teraz mieliśmy z górki. Zapakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy do Liptovskiego Mikulasza gdzie mieliśmy zostać przez tydzień.

Po przyjeździe kolejne rozczarowanie masz dom wczasowy wygląda troszkę inaczej niż na zdjęciach. Szybkie sprawdzenie adresu z nadzieją, że może to nie tu i niestety dobrze trafiliśmy budynek z lat 70-tych, gdzieś na uboczy, wszędzie daleko. Przez głowę przeleciała myśl „zmywamy się stąd zaliczka nie była taka duża”. Jednak po namyśle stwierdziliśmy, że szkoda czasu na szukanie noclegu i najpierw pójdziemy obejrzeć nasze lokum od środka a potem zdecydujemy. Jak się okazało w środku nie jest tak źle, a i tak większość czasu spędzimy po za obiektem więc zostaliśmy. Szybkie wypakowanie najpotrzebniejszych bagaży i zaczynamy zwiedzanie. Na początek zapoznanie się z miasteczkiem. Ponieważ było bardzo małe dużo czasu nam to nie zajęło.

Kolejny dzień zapowiadał się bardziej intensywnie gdyż chcieliśmy wybrać się do Doliny Prosieckiej, która jest uważana za najpiękniejszą dolinę Gór Choczańskich. Dolina ta w górnej części ma charakter kanionu, znajdują się tam drabinki umożliwiające przejście między różnymi poziomami skał. Miejsce rzeczywiście okazało się piękne niestety dotarliśmy tylko do wodospadu w środkowej części doliny dalej nie da rady z dzieckiem. Cała dolina ma 4 km, droga w obie strony z przystankiem zajęła nam 5 godz. Dalszą część doliny zostawimy na następny wyjazd jak już dzieci podrosną. Wtedy będzie można ją połączyć z Kwaczańską doliną która biegnie równolegle.

Następny dzień był przeznaczony na odpoczynek w Tatralandi. Podładowaliśmy akumulatory i można ruszać na następną wyprawę. Tym razem za cel wybraliśmy jaskinię lodową i jezioro Wrbickie. Trochę się obawiałam zwiedzania jaskini z takim maluchem ale było ok tylko sama jaskinia mnie rozczarowała. Po obejrzeniu setki zdjęć z tego miejsca liczyłam na coś innego.

Kolejny raz wybraliśmy się do Aquaparku ale tym razem do Besenovej niestety zjechaliśmy źle z autostrady i trochę zabłądziliśmy w skutek czego dojechaliśmy do Likavki, a tam w oddali zauważyliśmy ruiny jakiegoś zamku. Więc skoro już tu jesteśmy to wypada tam zajrzeć. Ruiny okazały się całkiem fajne. W drodze powrotnej zahaczyliśmy o jeszcze ruiny Liptovskiego zamku i przy okazji na obiad. Trzeba przyznać, że na Słowacji można było zjeść bardzo dobry obiad za małe pieniądze.

Mimo wcześniejszej porażki nie zraziliśmy się do planów kąpieli i postanowiliśmy spróbować jeszcze raz wybrać się do Besenovej. Tym razem się udało. Wcześniej zajechaliśmy zobaczyć celtycką osadę Havranok.

Niestety wszystko co dobre szybko się kończy - czas wracać do domu. Wyjechaliśmy wcześnie rano gdyż chcieliśmy jeszcze jeden dzień spędzić w Zakopanym ale jak pech to pech znowu pada. Zatrzymaliśmy się tylko aby coś zjeść i ruszyliśmy dalej. Znowu pogoda popsuła nam plany.

Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji na Słowacji:
Autor: gonia / 2008.08
Komentarze:
Brak komentarzy.