Podróżując do Hiszpanii nie braliśmy pod uwagę zwiedzania Francji. Często jednak zbaczaliśmy z autostrad i przemieszczaliśmy się lokalnymi drogami. Wielokrotnie byliśmy mile zaskoczeni, kiedy odkrywaliśmy ciekawe miejsca, w których zatrzymywaliśmy się spontanicznie. Były to często małe miasteczka, nieoblężone przez tłumy turystów.
Jednym z takich miejsc było Coligny, gdzie przez przypadek trafiliśmy na odbywający się tam festyn ludowy. Ludzie w różnym wieku prezentowali rzemiosło wykorzystując starodawny sprzęt i narzędzia. Niesamowite było to, że ubrani byli w tradycyjne stroje ludowe z poprzedniej epoki. Można było podpatrzeć jak kiedyś wykonywano różne przedmioty do codziennego użytku. Ludzie prezentowali dawne zawody z ogromną pasją, pogoda ducha i wielkim zaangażowaniem.
Można było kupić wiele pamiątek, degustować lokalnych wyrobów (na wspomnienie smaku serów ślinka leci), spróbować pysznego chleba pieczonego w piecu według starodawnej receptury. Była to niesamowita lekcja historii.
Podróżując samochodem po Francji należy liczyć się z tym, że stacje paliw są czynne tylko do godz. 20. Po godz. 20 można tankować paliwo ale na specjalną kartę chipową, którą posiadają tylko Francuzi.
Brak komentarzy. |