Autostop w Peru nie jest rozpowszechniony. Lepiej polegać na komunikacji publicznej.
Jeśli przemieszczamy się po kraju autobusami, nie wybierajmy najtańszych przewoźników. W Peru przepisy dotyczące czasu pracy kierowcy nie są regulowane. Kierowcy często zasypiają za kółkiem. Przejazd peruwiańskimi drogami jest często ekstremalny - ostre zakręty, urwiska.. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na droższa firmę, lepiej wybrać optymalny wariant.
W dużych miastach zawsze korzystać z kładek dla pieszych (jeśli są) - na drogach nie panują żadne normy.
W Limie najszybszym sposobem na przemieszczanie się jest Metropolitano - szybki autobus przemieszczający się specjalnie wydzielonym pasem. Niestety nie wszędzie nim dojedziemy.
Na bazarach warto się targować. Najlepiej jest zostawić sobie zakupy na koniec podróży - przeważnie rzeczy są wszędzie podobne, a my jesteśmy już zapoznani z cenami. Chyba, że sprawa dotyczy produktu charakterystycznego tylko dla danego regionu.
Peruwiańczycy niechętnie pozują do zdjęć. Najczęściej chcą za to pieniądze. Nie można fotografować ludzi bez pozwolenia.
Dobrze jest opanować przynajmniej podstawy hiszpańskiego. Może być problem w porozumieniu się w innym języku. Szczególnie w mniejszych miejscowościach.