Po przejechaniu Rolanda jeszcze przez kwadrans nad torowiskiem wisi uwięziony pomiędzy drzewami cuchnący, czarny obłok. Chętnym radzę zaopatrzyć się w maski P-gaz.
kangur | Ja też wolę taki smrodek niż np. z diesla :) |
zybzdy | ja milo wspominam ten weglowy dym ze starych parowozow |